Był "teologiem w podróży"

Dzisiaj w Gołczy k. Miechowa odbędzie się pogrzeb ks. prof. Jana Kowalskiego, wybitnego teologa moralisty, przez wiele lat związanego z Krakowem.

Uczony zmarł 14 lutego w Częstochowie w 88. roku życia. Uroczystościom pogrzebowym będzie przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. O godz. 11 w kościele parafialnym w Gołczy zostanie odprawiona Msza św. przy trumnie zmarłego. Potem nastąpi złożenie ciała do grobu na gołczańskim cmentarzu parafialnym.

Wiele osób widzących ks. Kowalskiego przez wiele lat uwijającego się po Krakowie, gdzie mieszkał i pracował ponad pół wieku, wykładowcę Papieskiej Akademii Teologicznej oraz innych uczelni teologicznych, regularnie odprawiającego Msze św. w kościołach duchaczek i wizytek, nie wiedziało, że nie jest on kapłanem archidiecezji krakowskiej, lecz częstochowskiej. Przez lata swojego życia, od wczesnej młodości poczynając, łączył z powodzeniem miłość do Krakowa i Częstochowy.

Nazywano go "teologiem w podróży". Od lat szkolnych wędrował wpierw z rodzinnej Krępy w Miechowskiem do Gołczy, potem na studia seminaryjne i uniwersyteckie, m.in. w Krakowie, Lublinie i Fryburgu, by wreszcie niestrudzenie podróżować w celach naukowych i dydaktycznych po Polsce i Europie.

Urodził się 4 czerwca 1930 r. Po maturze wstąpił do mieszczącego się wówczas w Krakowie przy ul. Bernardyńskiej Częstochowskiego Seminarium Duchownego. Był równocześnie studentem Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studia uniwersyteckie uwieńczył magisterium. Święcenia kapłańskie przyjął w 1954 r. 5 lat później został wykładowcą teologii moralnej w macierzystym seminarium duchownym. Z czasem zaczął wykładać również w innych uczelniach teologicznych na terenie Krakowa: Śląskim Seminarium Duchownym i seminariach paulinów oraz sercanów.

W 1978 r. związał się z Papieskim Wydziałem Teologicznym w Krakowie (później Papieska Akademia Teologiczna i Uniwersytet Jana Pawła II), kontynuatorem tradycji Wydziału Teologicznego UJ. Stał się tam następcą Karola Wojtyły w Katedrze Teologii Moralnej. Z tą uczelnią były związane kolejne szczeble jego kariery naukowej - habilitacja, docentura oraz profesura. Jego wykładów łączących dużą erudycję naukową z potoczystością słuchało m.in. wiele pokoleń alumnów krakowskiego archidiecezjalnego seminarium duchownego.

Cenił sobie bardzo kontakt ze swoimi uczniami naukowymi. Mimo licznych podróży starał się dla każdego z nich znaleźć czas, wysłuchać cierpliwie, uważnie przeczytać i ocenić ich prace naukowe. Jego uwagi były zazwyczaj trafne, choć niekiedy cięte. "Ten fragment dla pań różańcowych, a nie do pracy naukowej" - napisał kiedyś na marginesie pewnej rozprawy.

W swoich pracach, od magisterskiej na UJ - "Bp Teodor Kubina o kapitalizmie" poczynając, analizował z punktu widzenia teologii moralnej problemy współczesnego świata. Władający bardzo dobrze językami francuskim i niemieckim, obeznany w wielojęzycznej literaturze przedmiotu, był autorem ponad 300 publikacji teologicznych. "Kard. Wojtyła znał moje publikacje i nieraz wspominał, podkreślając, że są to artykuły oparte nie tylko na literaturze polskiej, ale także zagranicznej" - wspominał zmarły uczony.

Z okazji swoich 70. urodzin udzielił ks. Bogusławowi Mielcowi, jednemu ze swoich uczniów, obszernego wywiadu, umieszczonego w poświęconej mu księdze pamiątkowej "Śladami Boga i człowieka" (Kraków 2000, Wydawnictwo Naukowe PAT). "Przyznam szczerze, że denerwowały mnie (obecnie też) kazania bogoojczyźniane, niewpisane w kontekst życiowy człowieka, krążące wokół jego osobistych spraw, zbawienia się jego samego, nie myśląc o innych. Może jeszcze drugie wyznanie, jakoś wyjaśniające moje zainteresowanie moralnością społeczną, a mianowicie mój radykalizm. Zwłaszcza tam, gdzie dostrzegam niesprawiedliwość, nieuczciwość, dwulicowość społeczną. A to kosztuje" - wyznał rozmówcy.

Zainteresowania problematyką społeczną nie ograniczał do słów. Bez rozgłosu był inicjatorem i fundatorem wielu dzieł dobroczynnych.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..