Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Krakowski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O Diecezji
    • KURIA
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • PARAFIE

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
krakow.gosc.pl → Wiadomości z archidiecezji krakowskiej → Śpiewa sercem i duszą

Śpiewa sercem i duszą przejdź do galerii

Ze śpiewem chóralnym pożegnała się dziś prof. Józefa Brygowa, inicjatorka powstania chóru parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego na krakowskich Klinach. W kościelnych zespołach wokalnych prześpiewała w sumie 65 lat.

 
- Skończyłam ze śpiewem chóralnym, ale na pewno będę nadal śpiewała memu półtorarocznemu prawnukowi Wojtusiowi, który jest tu z mamą obok mnie - powiedziała prof. Józefa Brygowa Bogdan Gancarz /Foto Gość

Kończąca wkrótce 80 lat jubilatka po raz ostatni zaśpiewała chóralnie pod dyrekcją Artura Bieni w trakcie niedzielnej Mszy św. Potem żegnano ją hucznie w sali Klubu Kultury "Kliny", mieszczącym się w budynku parafialnym. - Gdy 11 lat temu zaproponowała utworzenie chóru parafialnego, nikt, włącznie ze mną, nie wierzył, że to się uda. A jednak się udało i dziś nasz zespół, biorący czynny udział w niedzielnej liturgii oraz koncertujący także poza parafią, należy do najlepszych chórów parafialnych w archidiecezji. Jest w tym sporo niewątpliwej zasługi pani Józefy - powiedział ks. Jan Jarco, proboszcz parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego.

Prof. Brygowa, polonistka, wieloletnia nauczycielka założonego w 1658 r. słynnego I liceum im. Konarskiego w Rzeszowie, zamieszkała w Krakowie po nagłej śmierci syna Andrzeja, zmarłego w 2001 r. aktora Teatru im. Słowackiego. Od razu włączyła się czynnie w życie wspólnoty parafialnej. - Śpiewam sercem i duszą. Śpiew jest dla mnie formą modlitwy. Był zawsze dla mnie ukojeniem w tragicznych chwilach mego życia i uskrzydleniem w chwilach radosnych - mówi chórzystka z kilkudziesięcioletnim stażem.

Jako kilkuletnia dziewczynka mieszkała wraz z rodzicami i rodzeństwem we wsi Palikrowy koło Podkamienia na Podolu. - Śpiewaliśmy wiele; w maju pieśni maryjne przy kapliczce. Echo niosło się daleko, tak, że jeszcze dzisiaj słyszę ten śpiew - wspomina. 11 marca 1944 r. blisko 6-letnia Józia została zapędzona przez grupę nacjonalistów ukraińskich wraz z rodzicami, bratem oraz innymi mieszkańcami Palikrów na łąkę nad rzeką. Kilkaset osób zostało następnie posiekanych kulami karabinów maszynowych. Na oczach Józi zginęli jej rodzice. Ona i brat ocaleli, przykryci ciałami rozstrzelanych. Dziewczynka znalazła się potem w granicach powojennej Polski. Po okresie głodu i chłodu trafiła pod opiekę sióstr szarytek w Moszczanach. Tu śpiew dawał jej ulgę w smutnym sieroctwie (najstarsza siostra odnalazła ją dopiero, gdy Józia miała 21 lat). Potem trafiła do Przemyśla, gdzie chodziła do szkół, również śpiewając.

Od 1960 r. mieszkała w Rzeszowie, gdzie z czasem zaczęła uczyć w szkołach podstawowych oraz we wspomnianym liceum, gdzie zasłużyła na tytuł profesora szkoły średniej. Była znana z nauki piękna słowa oraz przekazywania niekłamanej wiedzy o literaturze polskiej. - Zawsze byłam aktywnie związana z Kościołem. W moich aktach szkolnych znalazły się zapiski, że „nie daję rękojmi wychowania uczniów w duchu socjalistycznym”. W Rzeszowie kontynuowałam śpiewanie w chórach parafialnych m.in. w chórze "Emmanuel" przy parafii św. Judy Tadeusza. Byłam prezesem tego zespołu. Za wieloletnią działalność nadano mi Złotą Odznakę Polskiego Związku Chórów i Orkiestr - mówi prof. Brygowa.

Skończyła ze śpiewem chóralnym z powodów zdrowotnych, ale nie ma zamiaru skończyć ze śpiewem w ogóle. - Śpiewałam dużo wpierw memu synowi, potem wnuczce Dianie, teraz zaś pieśni dziecięce i patriotyczne słyszy ode mnie i będzie nadal słyszał mój półtoraroczny prawnuczek Wojtuś Opido - mówi jubilatka. Prawnuczek  zaś, nie zważając na rodziców: Dianę i Piotra, tarmosił prababcię w trakcie spotkania jubileuszowego, domagając się, żeby przestała mówić, a zanuciła mu albo "Jadą, jadą dzieci drogą", "Płynie Wisła, płynie" lub "Jedzie w las ułan".

Śpiewa sercem i duszą   W trakcie Mszy św. chór pod dyrekcją Artura Bieni wykonał kilka pieśni. Józefa Brygowa (pierwsza od lewej) śpiewała jak zwykle sercem i duszą Bogdan Gancarz /Foto Gość

« ‹ 1 › »
Jubileusz chóralny prof. Józefy Brygowej

Foto Gość DODANE 11.03.2018

Jubileusz chóralny prof. Józefy Brygowej

Prof. Józefa Brygowa, inicjatorka powołania chóru parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego na krakowskich Klinach, ostatnim koncertem w kościele pożegnała się ze śpiewem chóralnym. W kościelnych zespołach wokalnych prześpiewała 65 lat. Żegnano ją w Klubie Kultury "Kliny".  
oceń artykuł Pobieranie..

Bogdan Gancarz Bogdan Gancarz

|

GOSC.PL

publikacja 11.03.2018 14:51

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • CHÓR
  • CHÓR PARAFIALNY
  • CHÓR PARAFII ŚW. RAFAŁA KALINOWSKIEGO W KRAKOWIE
  • CHÓRY
  • CHÓRY PARAFIALNE
  • JÓZEFA BRYG
  • JÓZEFA BRYGOWA
  • KRAKÓW
  • PARAFIA ŚW. RAFAŁA KALINOWSKIEGO W KRAKOWIE
  • ŚPIEW CHÓRALNY

Polecane w subskrypcji

  • Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
    • Franciszek Kucharczak
    Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
  • Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
    • Kościół
    • Jacek Dziedzina
    Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
  • Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
    • Kościół
    • Franciszek Kucharczak
    Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X