Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Rzecz nie o pięknoduchach

Marzyli o wielkości i niepodległości narodu. Marzenia przekuwali w czyn, zawsze z Krakowem w tle. Pod Wawelem powstają kolejne z 18 odcinków serialu ukazującego drogę do odzyskania wolności.

Opowieści przedstawiające konfederatów barskich i postacie m.in. Kościuszki, bp. Woronicza, Borelowskiego (powstańca z 1863 r.), Matejki, wielkich prezydentów Krakowa, księcia Czartoryskiego, Jordana, Piłsudskiego, Dmowskiego, Paderewskiego, Korfantego i Witosa tworzą w roku 100. rocznicy odzyskania niepodległości filmowy szlak do niej wiodący. Różne wizje niepodległości Cykl filmowy „Marzyciele”, który łączy dokument z elementami fabularyzowanymi, tworzą krakowianie. Jego scenarzystą i realizatorem w TVP Kraków jest Sylwester Szefer, narratorem – dr Paweł Nowakowski, historyk, a krótkie rozmowy z ekspertami prowadzi Piotr Legutko, szef kanału TVP Historia, na którym będą emitowane kolejne odcinki. Premiera odbyła się 5 maja, a bohaterami odcinka byli konfederaci barscy, broniący w 1768 r. Krakowa przed Rosjanami.

– Sprawą kluczową dla dobrego przeżycia 100. rocznicy odzyskania niepodległości jest opowieść o tym, jak do tej niepodległości dochodziliśmy. Wybraliśmy atrakcyjny sposób opowiadania o naszej historii. W tych opowieściach rozmowa z ekspertami miesza się z elementami reportażu historycznego, rekonstrukcji, dobrej grafiki komputerowej, tworząc to wszystko, co przemawia do dzisiejszego widza – mówi P. Legutko. Wybrane na tytuł cyklu określenie „marzyciele” nie oznacza, że realizatorzy przedstawiają pięknoduchów oderwanych od rzeczywistości. – Najpierw trzeba było pomarzyć, a potem przejść do czynu. Owych marzycieli przekuwających marzenia o niepodległości w działanie było wielu. Ich wizje były różne, niemniej uważali, że mogą się zrealizować tylko w niepodległej Polce. Kluczem był przede wszystkim Kraków. Przedstawiamy więc nie tylko tych, którzy się tutaj urodzili i długo mieszkali. Wśród bohaterów jest bowiem człowiek, który w Krakowie był jedynie przez kilkanaście dni, czyli... naczelnik Kościuszko – opowiada S. Szefer. Kościuszkę realizatorzy filmu spotkali zaś w kawiarni Noworolskiego w Sukiennicach, gdzie spokojnie popijał sobie kawę. Narrator – dr Nowakowski – był jednak nieubłagany. – Panie naczelniku! Proszę skończyć picie kawy, wyjść z kawiarni i opowiedzieć nam na Rynku i na kopcu swego imienia, jak to z insurekcją w 1794 r. było – powiedział surowo. Kościuszkę zagrał Jakub Dębski, uczący się w „Ignatianum” aktor działającego przy tej uczelni Teatru Keks. – To mój student. Nie wiedziałem, że będzie grał. Z trudnością go poznałem, bo był ucharakteryzowany i zgolono mu brodę, w której widziałem go na zajęciach dzień przed kręceniem zdjęć – śmieje się P. Nowakowski. Ludzie pracy organicznej Realizatorzy nie udają jednak, że przenoszą się w przeszłość. – Element rekonstrukcyjny jest wpisany we współczesny krajobraz historycznych miejsc. To świadomy anachronizm, który dobrze komponuje się z naszymi opowieściami. Grupa konfederatów barskich śpiewa na przykład znaną pieśń „Nigdy z królami nie będziem w aliansach”, która – wbrew temu, co sądzi wielu – nie powstała w XVIII wieku. Słowa wyszły spod pióra Słowackiego dopiero w wieku XIX, zaś muzykę napisał Andrzej Kurylewicz w latach 70. wieku XX – przypomina P. Nowakowski. Bohaterowie kolejnych odcinków to nie zawsze konspiratorzy i ludzie wywołujący powstania, lecz także ludzie pracy organicznej, np. bp Jan Paweł Woronicz, dr Henryk Jordan czy Ignacy Paderewski. Wśród nich ciekawym przypadkiem był Woronicz. Jako biskup krakowski głosił m.in. kazania na pogrzebach Kościuszki i ks. Józefa Poniatowskiego, pisał wiersze, w pałacu biskupów krakowskich urządził gabinet historyczny z zamówionymi specjalnie obrazami Michała Stachowicza. Ten gabinet stał się swoistym muzeum narodowym. Zwieńczeniem serialu będzie opowieść o płk. Józefie Herzogu, legioniście, który po wojnie uczynił wiele, by uratować przed dewastacją i zapomnieniem kopiec Pisudskiego i wystrój krypty wawelskiej, gdzie spoczywa marszałek. Każdy odcinek będzie trwał 25 minut. – Premierę nieprzypadkowo wyznaczyliśmy na sobotę 5 maja, w okolicach święta Konstytucji 3 maja. Nie tylko ze względu na to święto, lecz także na obchodzone każdego 3 maja urodziny naszej stacji, teraz już 11. Potem przez kolejnych 5 sobót pokażemy odcinki o Kościuszce w Krakowie, bp. Woroniczu, Edwardzie Dembowskim i powstaniu krakowskim w 1846 r., rabinie Meiselsie, polskim patriocie, i Marcinie Borelowskim „Lelewelu”, blacharzu rodem z krakowskiego Półwsia Zwierzynieckiego, bohaterze powstania styczniowego w 1863 r. Po wakacjach, w trakcie rocznicowej „jesieni niepodległości”, pokażemy zaś pozostałe 12 odcinków – informuje dyrektor Legutko.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy