Bazylika Mariacka w Krakowie jest unikatem na skalę światową. Wieża niższa (dzwonnica) ma 4 średniowieczne dzwony, cały czas czynne w służbie liturgicznej.
Najmniejszy, zawieszony na zewnątrz wieży, to dzwon św. Michała Archanioła, patrona dobrej śmierci. Dzwoniono nim, kiedy umierał parafianin, w intencji łatwiejszego przejścia do żywota wiecznego. Przez wiele lat nie był używany, jednak teraz znów dzwoni - słyszeliśmy go np. podczas pogrzebu Zbigniewa Wodeckiego.
Wewnątrz, na różnych piętrach dzwonnicy, wiszą 4 wielkie dzwony. Najniżej, tuż nad znajdującą się w wieży kaplicą św. Pawła, wisi tzw. Półzygmunt - dzwon rycerski, ufundowany przez rycerstwo (choć głównym płatnikiem był Zbigniew Oleśnicki, w 1438 r. biskup krakowski). Kiedyś był to największy dzwon w Krakowie (prawie 2 metry średnicy, bez mała 5 ton wagi) i jest dedykowany Matce Bożej, patronce bazyliki. Niestety, dzwon jest uszkodzony, kawałek krawędzi kielicha jest odłupany. Prawdopodobnie stało się to w wyniku ostrzału artyleryjskiego miasta przez Austriaków podczas Wiosny Ludów. Bazylika oberwała wówczas mocno i o mały włos nie spłonęła - na szczęście pożar dachu wzniecony ostrzałem ugasił ulewny deszcz.
Piętro wyżej wisi Tenebrat, ufundowany przez Władysława Jagiełłę mniej więcej w 1388 roku. Jest w sposób oczywisty pamiątką unii polsko-litewskiej, ślubu Jagiełły z Jadwigą, chrztu Litwy i koronacji Jagiełły na króla Polski. Waży nieco ponad 4 tony.
I tu się zatrzymamy. Wprawdzie w wieży dzwonnej są jeszcze dwa dzwony (Misjonał i Campana Antiqua), ale są one poza naszym zasięgiem. Bowiem, i to pewnego rodzaju sensacja, do dzwonnicy można teraz wchodzić! Co prawda, są ograniczenia i utrudnienia: co najwyżej do Tenebrata, grupy nie większe niż 6 osób, bez dzieci, dobrze zabrać ze sobą latarkę (klatka schodowa jest ciemnawa, stopnie są nieregularne, przejścia wąskie i mało komfortowe), ale kto chce dotknąć przeszłości, powinien się na taką wycieczkę wybrać. A kto nie czuje się na siłach, powinien znaleźć na stronie bazyliki Mariackiej informację, kiedy bije który dzwon, i posłuchać dźwięków z Rynku.