Mijają już 24 lata od cudownego ocalenia podpalonego drewnianego kościoła Świętego Krzyża na Piątkowej Górze przy zakopiance.
Co roku do świątyni przyjeżdżają strażacy z całego regionu, aby dziękować za uratowanie świątyni przed ogniem. W niedzielę 7 października Mszy św. przewodniczył ks. prał. płk dr hab. Stanisław Gulak, rektor i profesor Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu.
- Jesteście, drodzy strażacy, wspólnotą pokoleniową szczególnego świadectwa. Dajecie je, przychodząc z pomocą we wszystkich żywiołach i katastrofach. Wasza służba wymaga hartu ducha, odwagi i ofiarności. Nie upadacie pod ciężarem nieszczęścia. Nie kapitulujecie i wchodzicie do akcji, kiedy innym opadają ręce - mówił ksiądz rektor.
Ksiądz Gulak przypomniał chwile grozy sprzed 24 lat, z 2 października 1994 roku. - Główne centrum pożaru znajdowało się na środku nawy, tam strop przepalił się na wylot, od gorąca stopiły się piszczałki organów. Trudno to dzisiaj opisać, ale zapewne każdy z was te chwile grozy ma zapisane w sobie - przypomniał.
Na uroczystość, która odbywała się między Obidową a Chabówką przybyli reprezentanci licznych jednostek zawodowych straży pożarnej, a także ochotniczych straży pożarnych, i to nie tylko z Podhala, ale i tych, które przed 24 laty, wracając akurat z ćwiczeń, ratowały świątynię. W uroczystości uczestniczyli także przedstawiciele szkoły aspirantów.
Po Mszy św. były uroczysty przemarsz pocztów sztandarowych, koncert orkiestry dętej OSP oraz poczęstunek. Można było także zobaczyć wystawę zdjęć z pożaru z 1994 roku autorstwa znanego rabczańskiego fotografa Jana Cieplińskiego.
2 października 1994 roku w wyniku zamierzonego podpalenia - jak ustalono w śledztwie - część drewnianej świątyni uległa zniszczeniu. Jednak strażacy ocalili świątynię przed całkowitym pochłonięciem przez żywioł. W czasie, gdy zabytkowy kościółek zaczął płonąć, wracała akurat z ćwiczeń ze Szczawnicy specjalistyczna Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Krakowa. Miała ona na szczęście wysięgnik pozwalający na ugaszenie zarzewia ognia. W akcji udział wzięły wówczas 34 jednostki straży pożarnej niemal z całego Podhala.
Kościół został po pożarze odnowiony. Kościółek Świętego Krzyża na Piątkowej Górze stoi od 1757 roku. Z jego powstaniem, tak jak z większością drewnianych góralskich świątyń, wiąże się legenda. Podanie głosi, że jest on wotum za uratowanie życia pewnego kupca napadniętego przez zbójników.
Duszpasterstwo na Piątkowej Górze między Obidową a Chabówką prowadzą księża marianie, a kościół administracyjnie przynależy do parafii w Chabówce.