Premier Mateusz Morawiecki na Kasprowym Wierchu ogłosił, że nowym właścicielem Polskich Kolei Linowych został Polski Fundusz Rozwoju.
Polski Fundusz Rozwoju zakupił od funduszu Mid Europa Partners niemal sto procent akcji Polskich Kolei Linowych. - To jest bardzo historyczna chwila dla naszego państwa. Ten diament narodowy, jakim jest Kasprowy Wierch, i ta kolejka wracają do Polski - mówił premier Morawiecki.
Przypomnijmy: PKL zostały sprzedane w 2014 r. spółce Polskie Koleje Górskie. Pieniądze pochodziły z funduszu inwestycyjnego Mid Europa Partners. Kwota opiewała na 215 milionów złotych. - Sprzedaż skarbu narodowego, którym jest Kasprowy Wierch, ale także inne ośrodki, to zasługa poprzedniej ekipy rządzącej. My ten trend odwracamy. Spełniamy też obietnicę prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który w Kuźnicach obiecał powrót PKL w polskie ręce. To staje się faktem - zaznaczył premier Morawiecki na Kasprowym Wierchu. Dodał także, że państwa europejskie: Austria, Francja czy Szwajcaria, najważniejszy majątek z rozbudowaną infrastrukturą, także turystyczną, trzymają w swoich rękach.
Czy z chwilą przejęcia PKL przez PFR czeka nas rewolucja w górach? Paweł Borys, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju zadeklarował, że nowe inwestycje w Tatrach to kwestia niedługiej przyszłości. - Chcemy, by trasy narciarskie i wyciągi miały standardy europejskie, a rejon Tatr i Beskidów przypominał regiony narciarskie w Alpach - podkreślił P. Borys. - Powrót PKL do własności narodowej to była kwestia honoru Podhala i całej Polski - zaznaczył z kolei Piotr Bąk, starosta tatrzański.
Podczas wizyty premier Mateusz Morawiecki złożył też deklaracje w sprawie kompleksu skoczni narciarskich w Zakopanem. Na modernizację Małej i Średniej Krokwi rząd przeznaczy aż 50 mln zł.