21 lat temu życie przed Agnieszką stało otworem, lecz Boga w nim nie było. Dziś, już jako s. Eliana, z pasją opowiada ludziom o Bożym miłosierdziu i przyjaźni ze św. Faustyną.
Gdy modliła się po raz pierwszy, czuła, że Bóg usłyszał jej krzyk. Miała więc nadzieję, że uzdrowi jej tatę, skoro prosiła, by dał mu nowe życie. Okazało się jednak, że tym nowym życiem stało się nawrócenie – tata zmarł pojednany z Bogiem. – Wierzę, że jest szczęśliwy na wieki – przekonuje s. Eliana Chmielewska, od 12 lat należąca do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.