Na podkrakowskim Wyźrale odbył się kolejny Międzygminny Konkurs "Kocham Polskę". Uczniowskie drużyny przedstawiły m.in. "żywe obrazy" o tematyce historycznej oraz walczyły w turnieju wiedzy.
Konkurs odbywa się już po raz siódmy. Biorą w nim udział drużyny ze szkół w gminach: Liszki i Czernichów. - W konkursie, którego głównym celem jest zaszczepianie miłości do Ojczyzny, biorą udział uczniowie starszych klas. Formą rywalizacji jest turniej wiedzy historycznej i minigra terenowa - wyjaśniła Stanisława Buczek, dyr. Szkoły Podstawowej nr 2 im św. Jadwigi Królowej w Kaszowie-Wyźrale, która od początku organizuje imprezę.
Konkurs, nad którym patronat objęli m.in. małopolski kurator oświaty, prezes Instytutu Pamięci Narodowej oraz proboszcz katedry wawelskiej, odbywał się tym razem w sali kompleksu hotelowo-restauracyjnego "Szafran" udostępnionej bezpłatnie przez właścicieli.
Przed oczyma jurorów, znawców historii, jedenaście czteroosobowych drużyn przedstawiło "żywe obrazy"nawiązujące do malowideł ze scenami z dziejów Polski. - Była to w XIX w. bardzo popularna forma atrakcyjnego przedstawiania przeszłości ojczystej - przypomniała dr Joanna Wieliczka-Szarkowa, historyk, autorka książek dla dzieci i młodzieży popularyzujących przeszłość, juror konkursu. Każda z drużyn miała minutę na zaprezentowanie swego obrazu.
Drużyna z Mnikowa przedstawiła scenę z królową Jadwigą, według jednego z dzieł Jana Matejki. Uczniowska królowa była rzeczywiście "pełna powagi, majestatu i uderzającej urody, okryta gronostajowym płaszczem narzuconym na suknie haftowaną w andegaweńskie lilie, z wysoką, misterną koroną na rozpuszczonych włosach, z berłem w ręku", jak to opisywali i pokazywali uczestnicy konkursu.
Uczniowie z Piekar wcielili się w monarchów Austrii, Prus i Rosji, którzy w obecności króla Stanisława Augusta, którego zagrał Paweł Lelek, wytyczali na mapie Polski granice swoich zaborów. Drużyna z Kaszowa-Wyźrału z kolei przytaszczyła ze sobą...dzwon. - To dlatego, że przedstawiamy zawieszenie "Zygmunta" pokazane na obrazie Matejki - powiedziały zawodniczki.
- A my pokazujemy scenę z obrazu Artura Grottgera "Pożegnanie powstańca". Panna z dworu przypina tam białoczerwoną rozetę do czapki klęczącego przed nią ukochanego, który za chwilę ruszy w bój - dodali członkowie drużyny z Kryspinowa. Drużyna z Morawicy także sięgnęła po tematykę powstańczą. Pokazała grottgerowską scenę z obrazu "Po powstaniu - w drodze do kościoła". Powstaniec-inwalida kuśtykał na jednej nodze w towarzystwie niewiasty w głębokiej żałobie. Również drużyna z Jeziorzan wybrała sobie temat grottgerowski. Tak jak na obrazie „Żałobne wieści” Olek Rytel jako powstaniec przyniósł wiadomość o śmierci w boju członka rodziny mieszkańców dworu, którzy desperują. Dorota Solecka zanosiła się zaś od płaczu, ocierając łzy chustką.
- Widzę Polskę, wielką Polskę! - wołał Wernyhora, czyli Maria Para ze Szkoły nr 1 w Kaszowie. Drużyna wybrała sobie bowiem inscenizację obrazu Matejki przedstawiającego słynnego ukraińskiego lirnika głoszącego proroctwa. Królowa Jadwiga z wizji pokazanej przez uczniów z Rybnej nawiązywała do rysunku Matejki, który przedstawił zasiadającą na tronie monarchinię w postawie pełnej majestatu, ale i ukazując jej wielką urodę. Królowa miała przy tym przymknięte oczy, co dodawało jej powagi i uroku. Przedstawiciele Wołowic truli z kolei Jagodę Kurosad jako Królową Bonę - tak jak na obrazie Matejki. Po zbadaniu zawartości śmiercionośnego kielicha okazało się jednak, że konkursowy truciciel chciał napoić monarchinię... jedynie niegroźnym sokiem z Tymbarku. Drużyna z Liszek nawiązała natomiast do obrazu Matejki "Stańczyk" przedstawiającego słynnego błazna królewskiego - tym razem pełnego bolesnej zadumy na wieść o utracie Smoleńska.
Jako ostatni wystąpili uczniowie z Cholerzyna, przedstawiając scenę z obrazu Jeana Michela Moreau "Kołacz królewski", przedstawiającego scenę rozbioru Polski przez monarchów zaborczych.
- Serce rośnie obserwując wysoki poziom przygotowania drużyn konkursowych. Najważniejsze zaś, że udział w konkursie jest dla uczestników czymś radosnym, a nie "odbębnieniem" kolejnego nudnego obowiązku. Cieszy również to, że takie przedsięwzięcia odbywają się także w niewielkich ośrodkach - powiedziała dr Wieliczka-Szarkowa.
I miejsce po prezentacji "żywych obrazów" i rozstrzygnięciu konkursu wiedzy zajęła drużyna ze Szkoły Podstawowej w Wołowicach. Rozstrzygnięto także konkurs towarzyszący na pracę literacką "Znaczenie Katedry Wawelskiej i Wzgórza Wawelskiego dla podtrzymania ducha narodowego i odrodzenia państwowości polskiej po rozbiorach". Zwycięzcami zostali: Emilia Mroszczak ze SP nr 2 w Kaszowie-Wyźrale i Michał Malik ze Szkoły Podstawowej w Rybnej. Wyróżniono Kornelii Miś ze Szkoły Podstawowej w Mnikowie, która swą pracę napisała wierszem. Zwycięzcy konkursu pojadą na dwudniową wycieczkę do Sandomierza, ufundowaną przez ks. Sochackiego, proboszcza katedry wawelskiej. Wszyscy uczestnicy otrzymali także wiele innych cennych nagród.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się