W 2. rocznicę Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach zgromadzili się czciciele Chrystusa Króla z całej Polski.
Dwudniowe spotkanie przebiegało pod znakiem 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. W ramach obchodów w sobotę odbyło się sympozjum "Niepodległa Polska królestwem Chrystusa", a w niedzielę, podczas Mszy św. pod przewodnictwem abp. Andrzeja Dzięgi, odnowiono Akt Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana, który dwa lata temu w tym samym miejscu złożyli licznie zgromadzeni wierni oraz przedstawiciele Episkopatu Polski.
W homilii metropolita szczecińsko-kamieński mówił, że temat narodowej, wspólnotowej intronizacji należy ciągle rozważać. - W tej debacie jest nie tylko Chrystus Król, nie tylko serce człowiecze i serce Boże, ale jest też Polska, naród, ojczyzna - podkreślił, dodając, że jeśli się właściwie ustawi pojęcie narodu, to "nie ma żadnych wątpliwości, że Chrystus może i chce być Panem całego narodu, narodowego domu, państwa". - Bo pojęcie narodu nie jest pomysłem ludzkim. To jest Boży projekt, pojęcie teologiczne i biblijne - wyjaśniał hierarcha.
Członek Zespołu KEP ds. Ruchów Intronizacyjnych zaznaczył, że trzeba "nieść Polskę w sercu" i dla niej żyć. Odwołując się do niedawno obchodzonej rocznicy odzyskania niepodległości, stwierdził, że aby zadbać o wolność, trzeba kochać ojczyznę i zawierzyć ją Chrystusowi. - Nie utrzymamy niepodległości bez Chrystusa. Każde pokolenie, które było wierne Chrystusowi, było pokoleniem mocnym duchowo, ale także politycznie, kulturowo i gospodarczo. Każde pokolenie, które odchodziło od Chrystusa, słabło, również kulturowo, politycznie i gospodarczo - wskazał hierarcha.
- Trzeba nam przy Chrystusie stanąć jednoznacznie, o Chrystusie powiedzieć wprost, o Chrystusa zawalczyć, dla Chrystusa trwać na Jego drodze, a jest to często droga krzyża - apelował.
Kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że "zadaniem intronizacyjnym" dla każdego chrześcijanina jest oddanie życia Jezusowi i bezwarunkowe przyjęcie Go jako Pana, a to zmienia wszystko i angażuje człowieka w tajemnicę Chrystusa, który jest Królem. - Gdy dotykamy tajemnicy Chrystusa Króla, to przede wszystkim pytamy o naszą własną wiarę, o naszą własną pewność i o to, jak się ta tajemnica już wpisuje w nasze osobiste życie - podkreślił.
- Nie próbujmy tego robić według ludzkich kalkulacji. Trzeba nam wymodlić tę łaskę, bo tylko w Duchu Świętym można powiedzieć: "Jezus jest Panem". Tu nie chodzi o słowo, ale najpierw o serce. Trzeba to poczuć w sercu i oddać je Bogu - nauczał abp Dzięga.
Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana został proklamowany w krakowskich Łagiewnikach z udziałem Episkopatu Polski i prezydenta Andrzeja Dudy 19 listopada 2016 roku, na zakończenie obchodów Roku Miłosierdzia w Polsce. Dzień później akt odmawiany był we wszystkich polskich kościołach podczas modlitwy przed Najświętszym Sakramentem.