Już 29 listopada w Rzymie okaże się czy polski film „Teraz i w godzinę śmierci” zostanie laureatem Festiwalu „Mirabile Dictu”.
Dzieło, które wyprodukowało krakowskie Stowarzyszenie "Rafael", powalczy o nagrodę w ramach kategorii "Najlepszy film". Jak podkreśla Andrzej Sobczyk, to bardzo duża promocja dla obrazu.
- Cieszymy się bardzo z tej nominacji i mamy nadzieję na wygraną. Na pewno pomoże dostrzec to film na międzynarodowej arenie jako dobre narzędzie ewangelizacyjne i przyczyni się do zainteresowania nim dystrybutorów w poszczególnych krajach. Ufamy, że dzięki temu postrzeganie różańca jako modlitwy, dzięki której Matka Boża pomaga wyprosić Bożą interwencjię i zmienia naprawdę życie człowieka, stanie się powszechne - tłumaczy.
W filmie przedstawiono różne historie ludzi z całego świata, w których życiu Maryja i modlitwa różańcowa odegrały niezwykłą rolę. Moc tej modlitwy poznajemy w obrazie m.in. przez migawki z ukraińskiego Majdanu, na którym kobiety rozdawały różańce walczącym mężczyznom, czy opowieść o Nigeryjce, która tortury zadawane przez grupę Boko Haram przeżyła tylko dzięki zaufaniu Maryi.
Oprócz polskiego filmu, który wyreżyserowali Dariusz Walusiak i Mariusz Pilis, o nagrodę festiwalu powszechnie nazywaną "katolickim Oscarem" w kategorii "Najlepszy film" powalczą również amerykański "The Hidden Shrine" oraz włoski "Chleb z nieba", którego premiera w polskich kinach miała miejsce w zeszłym tygodniu.
Międzynarodowy Festiwal Filmów Katolickich "Mirabile Dictu" to prestiżowe wydarzenie kinematografii zaangażowanej religijnie, które odbywa się pod patronatem Papieskiej Rady do Spraw Kultury. W tym roku przypada 19. odsłona festiwalu.
Czytaj także: