Nowy numer 13/2024 Archiwum

Pod opieką św. Barbary

Była tylko młodą, bezradną wobec agresji ojca dziewczyną. Dziś jest patronką silnych, ciężko pracujących mężczyzn. Pod jej opiekę uciekają się jednak także ich matki, żony i siostry.

Mówił o tym bp Damian Muskus OFM, który odprawił w uroczystość św. Barbary Mszę św. w kościele pod jej wezwaniem w Trzebini-Krystynowie. Opiece świętej, która zginęła, bo nie chciała wyrzec się Chrystusa, powierzał polskie rodziny, młodzież i ludzi ciężkiej, niebezpiecznej pracy.

Patronka górników żyła na początku IV wieku, w okresie nasilonych prześladowań chrześcijan. Padła ofiarą ojca, który najpierw ją więził, głodził i stosował przemoc, a gdy to nic nie dało - ściął jej głowę mieczem, bo nie chciała wyrzec się wiary w Jezusa. - Jej męstwo, odważna i nieugięta postawa, jej wierność ideałom, za które oddała życie, spowodowały, że od początku kult Barbary rozwijał się i do dziś pozostaje żywy również w naszej ojczyźnie - mówił bp Muskus.

Hierarcha podkreślił, że krótkie życie Barbary jest ilustracją prawdy mówiącej o tym, że jeśli ktoś pragnie realizować swoim życiem ewangeliczne ideały i stawia na pierwszym miejscu Boga, prędzej czy później narazi się na odrzucenie, a nawet prześladowania.

Ze względu na niezłomne i dzielne serce Barbary uciekają się pod jej opiekę ludzie szczególnie narażeni na niebezpieczeństwo, ciężko pracujący i - dla zapewnienia bytu rodzinie - codziennie ryzykujący swoim życiem. - Jest pewnym paradoksem, że młoda, bezradna wobec ojcowskiej agresji dziewczyna stała się opiekunką twardych, silnych mężczyzn: górników, hutników, marynarzy czy żołnierzy - zauważył hierarcha.

Dodał, że św. Barbara wskazuje jednak także na wszystkie kobiety, które stoją przy swoich mężach, ojcach i braciach, wspierają ich i dzielą trudy codziennego życia. - Kim byliby ci ciężko pracujący mężczyźni, gdyby nie te ciche bohaterki, które modlą się o ich bezpieczny powrót do domu, czekają na nich z niezmąconą wiarą i opłakują, gdy zdarzy się nieszczęście? Kim byliby ci mężczyźni, gdyby nie łagodząca wszystko miłość ich matek, żon i sióstr? - pytał kaznodzieja.

Na koniec zauważył, że silna, kochająca się rodzina jest fundamentem życia. To w rodzinie żyjącej według zasad Ewangelii tkwi źródło chrześcijańskiej dojrzałości jej członków i odwagi w dawaniu świadectwa wiary. - Niech św. Barbara wyprosi polskim rodzinom siłę i wierność Ewangelii - modlił się bp Muskus.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy