Delegacje szkół katolickich naszej diecezji życzyły metropolicie krakowskiemu, by Chrystus na nowo narodził się w jego sercu.
Przedświąteczne spotkanie w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich to dla tych szkół nie obowiązek, ale przywilej, a dla dzieci i młodzieży - powód do radości i dumy.
- Wasz śpiew i obecność wskazują, że Pan jest już blisko. Dziękuję, że jesteście, że wychwalacie Go pięknym śpiewem i tworzycie atmosferę jedności, jaka jest między nami. Tak powinno być, bo tak śpiewali aniołowie w Betlejem, wysławiając Boga na wysokościach i głosząc pokój ludziom dobrej woli - mówił do nich abp Marek Jędraszewski. - Na takie określenie - ludzi dobrej woli - zasłużyliśmy jako ci, którzy kochają Pana Jezusa i pragną być blisko Niego poprzez swoje życie i postępowanie - tłumaczył.
Przypomniał też, że Jan Paweł II - zaczynając od pierwszej Mszy św. swego pontyfikatu - wskazywał, że Chrystus jest kluczem do zrozumienia człowieka.
- Nie zrozumiemy siebie, jeśli nie spojrzymy na siebie w świetle tego, co pokazał swoim życiem i nauczaniem Jezus. Życzę więc, byśmy wpatrywali się w Dzieciątko i byśmy z tego skarbca, jakim jest pośród nas Zbawiciel, czerpali jak najwięcej inspiracji i natchnienia - mówił metropolita.
Nawiązując do słów Ewangelii, prosił też zebranych, by byli jak dzieci, bo - jak nauczał Chrystus - inaczej nie wejdziemy do królestwa niebieskiego.
- To nasz obowiązek, byśmy stawali się jak dzieci, upodabniając się do Jezusa z Jego okresu dziecięctwa. To życzenie odnosi się zarówno do dzieci, jak i do dorosłych, którzy ciągle na nowo muszą uczyć się prostoty spojrzenia na Boga i drugiego człowieka - apelował.
Prostota oznacza zaś miłość, wzajemną życzliwość, łagodność i dobroć.
- Takich właśnie życzę wam świąt: by były pełne pokoju, radości i dziecięcej prostoty, bo tylko z dziecięcego serca może wypłynąć prawdziwa, spontaniczna, autentyczna radość, że Pan Bóg jest pośród nas, że dla nas, dla naszego zbawienia zechciał się narodzić, że pragnie byśmy wpatrzeni w Jego cudowne oblicze Dzieciątka sami przyjmowali to, co najbardziej szlachetne, co wzrusza i uwzniośla człowieka - mówił metropolita.