Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej zakończy się w sobotę i niedzielę dwoma ciekawymi koncertami.
Ci, którzy w sobotę 10 sierpnia przyjdą o godz. 19 do kościoła św. Jana Apostoła i Ewangelisty na Harendzie (Harenda 14A), będą mieli okazję zobaczyć i posłuchać niezwykły instrument, zwany viola organista. Wygląda jak klawesyn, ma klawisze, brzmi zaś jak połączenie dźwięków smyczkowych i organowych.
Skonstruował go na podstawie dawnych traktatów muzycznych i szkiców Leonarda da Vinci krakowski pianista Sławomir Zubrzycki. To on zagra na nim miniatury mistrzów włoskich, takich jak Paolo Quagliati, Giovanni Gabrieli i Antoni Valente. W programie znajdą się także renesansowe pieśni polskie Mikołaja z Krakowa i Jana z Lublina. Na wieku instrumentu wyryto sentencję św. Hildegardy z Bingen - "Naśladując świętych proroków, ludzie pilni i mądrzy ludzką sztuką wynaleźli instrumenty muzyczne, aby grać ku zadowoleniu duszy ludzkiej".
W niedzielę 11 sierpnia o godz. 19, w kościele Świętego Krzyża (ul. Chałubińskiego 30) można będzie posłuchać ostatniego koncertu XIX Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Kameralnej i Organowej. Wystąpi renomowany zespół wokalny Cracow Singers, wykonując "Pieśni Kurpiowskie" Karola Szymanowskiego i Henryka Mikołaj Góreckiego, a także "Suitę pieśni góralskich" Bolesława Wallek-Walewskiego (1885-1940). Szczególnie ciekawe będzie przypomnienie twórczości Walewskiego, niegdyś bardzo popularnego, a dziś zapomnianego krakowskiego chórmistrza i kompozytora.
Wstęp na koncerty jest bezpłatny.