Abp Marek Jędraszewski o północy przewodniczył Mszy św. Pasterskiej w katedrze na Wawelu. Wcześniej zainaugurował żywą szopkę przy bazylice oo. franciszkanów.
W homilii zwrócił uwagę, że noc była porą, w której Pan Bóg objawiał swoją potęgę. Tak było w przypadku wyjścia z niewoli egipskiej. - Moc słowa działającego tej nocy otwarła narodowi wybranemu drogę ku wolności w wymiarze ziemskim. W ojczyźnie, do której zmierzali, pośród trudnej niekiedy codzienności wezwani byli do wiernego oczekiwania na inną, tym razem pełną wolność, którą miał przynieść Mesjasz Pański - powiedział metropolita krakowski.
Podkreślił również, że Ewangelia św. Łukasza przynosi opis nocy, która ostatecznie spełniła oczekiwania Izraelitów. - Jest to noc, pośród której odwieczne Słowo zstąpiło z nieba i przyszło do swego ludu jako człowiek, rodząc się z Najświętszej Dziewicy Maryi. Słowo stało się wtedy Ciałem i obrało sobie mieszkanie pośród swego ludu. Świadkami tej prawdy byli najpierw prości pasterze spod Betlejem - zaznaczył hierarcha.
Wieść o cudownej nowinie domagała się osobistego potwierdzenia. Pasterze, jak pisze św. Łukasz, "udali się tam z pośpiechem". Metropolita zauważył, że nie tylko nie zlekceważyli wezwania anioła, ale porzucili swoje stada i z odwagą udali się do betlejemskiej groty. - I właśnie dlatego, że byli mądrzy mądrością prostych ludzi, którzy pośród codzienności muszą wielokrotnie podejmować decyzje rozumne, oparte na obserwacji świata i osobistym doświadczeniu, dane im było zobaczyć Tych, którzy swoją obecnością tworzyli niezwykłą historię tej świętej nocy - nocy, która była początkiem nowej ery w dziejach całego świata: pasterze znaleźli Maryję, Józefa i "niemowlę, leżące w żłobie" - mówił.
Metropolita, zauważył, że przesłanie nocy betlejemskiej przyniosło pokój całemu światu, a swój najgłębszy wyraz znalazło w śpiewie aniołów: "Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania". - Narodzony z Maryi Dziewicy Syn Boży Jezus Chrystus swoim życiem i nauczaniem, swoją śmiercią i zmartwychwstaniem wykupił nas i uwolnił z niewoli grzechu, abyśmy stali się synami Boga Ojca. Wspominając i świętując wydarzenie betlejemskiej nocy, rozumiemy wielkość naszej człowieczej godności, która tak niezwykle została wyniesiona dzięki temu, że przed wiekami Syn Boży stał się Człowiekiem. Stał się jednym z nas, podobnym do nas we wszystkim oprócz grzechu, ale też Jedynym pośród miliardów ludzkich istnień - mówił arcybiskup, wzywając wiernych do wdzięczności. - Gdy podczas tej Pasterki dzisiejsza noc w swoim biegu dosięga właśnie swojej połowy, z wdzięcznością wobec Tego, który "do końca nas umiłował", za przykładem pasterzy z największą czcią klękamy przed Boskim Logosem, Jednorodzonym Słowem, które stało się Ciałem, i śpiewamy: "Cicha noc, święta noc/ Narodzony Boży Syn/ Pan Wielkiego majestatu/ Niesie dziś całemu światu/ Odkupienie win" - zakończył abp Jędraszewski.
Z kolei składając życzenia wszystkim obecnym podczas inauguracji żywej szopki przed bazyliką oo. franciszkanów, przypomniał, że pokój, którego pragnie każdy człowiek, pochodzi tylko od Boga.
- Chcemy uwielbiać Go za to, że nas tak ukochał, iż dał swojego Syna po to, byśmy wierząc w Niego i kochając Go, ale także kochając drugiego człowieka, stali się na powrót Bożymi dziećmi - stwierdził. Wspominając swoją podróż do Syrii, zauważył też, że w wielu miejscach na świecie dzieci dotknięte przez wojnę nie mogą żyć spokojnie. Opowiedział także, że w czasie Adwentu budowano tam szopki, by mieć nadzieję na przyjście Boga, który obdarza wszystkich łaską pokoju. - Dziękujmy za to, czym możemy żyć, i za wszystko, czym nas obdarza, co od Niego otrzymujemy. Dzielmy się pokojem i radością z każdym drugim człowiekiem - zachęcał.