Kraków. Ona chroni przez zarazami

Matka Boża Łaskawa od kilku wieków chroni krakowian przed złem i rozmaitymi nieszczęściami. Jeden z jej wizerunków, w postaci obrazu, znajduje się na północnej fasadzie kościoła Mariackiego, inny zaś, rzeźbiony, stoi na kolumnie u wylotu ul. Jagiellońskiej do Plant.

Przed obrazem Mariackim, umieszczonym na fasadzie świątyni od strony ul. Floriańskiej, od początków XVIII w. mieszkańcy Krakowa modlili się m.in. by Matka Boża uchroniła ich przed chorobami zakaźnymi nękającymi miasto. W trakcie "moru" w latach 1707-1709 zmarło tu ponad 19 tys.osób. Historia obrazu Mariackiego,  sięga właśnie tych czasów. Biskup krakowski Kazimierz Łubieński zezwolił w 1708 r. na odprawianie nabożeństw do Matki Bożej Łaskawej, członek Rady Miejskiej Michał Behm ufundował zaś na fasadę fary krakowskiej jej wizerunek. Modlono się o ustanie epidemii, co też wkrótce się stało. Od tej pory obraz otaczano szczególnym kultem.

Malowidło jednak z czasem niszczało, narażone na negatywne oddziaływania atmosferyczne.  Odnowił je w 1876 r. , a właściwie namalował na nowo z wykorzystaniem fragmentów dawnego obrazu, malarz Wojciech Eliasz. Od tej pory wizerunek MB Łaskawej był odnawiany kilkakrotnie. Ostatnia renowacja odbyła się w ub. roku w pracowni konserwatorskiej parafii Mariackiej. Już wkrótce potem przed wizerunkiem Matki Bożej zaczęto się, tak jak w XVIII w., modlić o uchronienie miasta przed współczesną zarazą koronawirusową. Ostatnio czynił to publicznie 19 marca abp Marek Jędraszewski po Mszy św. za Kraków, w dniu jego patrona - św. Józefa.

Z kościołem Mariackim związana jest także figura Matki Bożej Łaskawej ustawiona przy Plantach, na tyłach Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ma ona bardzo ciekawą historię. W obecnym miejscu znalazła się dopiero w 1941 r. Wcześniej stała nad bramą cmentarza parafii Mariackiej i u wylotu ul. Kapucyńskiej.

Jej fundatorką była Marianna Sokołowska, która upamiętniła w ten sposób swojego syna Mariana, rotmistrza kawalerii wojsk Konfederacji Barskiej, rozstrzelanego na Wawelu przez okupujących wzgórze żołnierzy rosyjskich. Figurę wyrzeźbił znany krakowski kamieniarz Jan Krzyżanowski. - Ustawiono ją w sierpniu 1771 r. nad bramą cmentarza okalającego kościół Mariacki. Wyryta z dużym zmysłem artystycznym w wapieniu pińczowskim, jest dobrym przykładem rzeźbiarstwa późnobarokowego. Matka Boża, w rozwianych szatach, trzyma w prawej dłoni berło, w lewej zaś, podobnie jak na wizerunku z fasady świątyni Mariackiej - pęk złamanych strzał. To strzały gniewu Bożego, które łamie w swoim miłosierdziu, chroniąc ludzi - wyjaśnia Jarosław Kazubowski, krakowski historyk sztuki i publicysta.

Gdy pod koniec XVIII w. zaborcze władze austriackie nakazały - z powodów higienicznych - likwidację krakowskich cmentarzy przykościelnych, figura MB Łaskawej została sprzedana i stała się własnością ojców kapucynów. W 1797 r. ustawiono ją na cokole u wylotu obecnej ul. Kapucyńskiej. - Tutaj stała przez prawie 150 lat. W 1941 r. niemieckie władze okupacyjne nakazały jej przeniesienie w obecne miejsce. Te przenosiny nadały jej wśród krakowian przydomek "Wędrującej". Krakowianie modlili się zaś wtedy gorliwie pod tą figurą do Matki Bożej o miłosierdzie - przypomina J. Kazubowski.

Latem 2007 r. figura uległa poważnym zniszczeniom. Wichura wywróciła wówczas na Plantach starego kasztana, który - spadłszy na rzeźbę - pogruchotał ją na kawałki. Po kilku miesiącach prac rekonstrukcyjnych i konserwacyjnych w kwietniu 2008 r. powróciła na cokół u wylotu ul. Jagiellońskiej. Latem 2016 z kolei, nieznany sprawca skradł pozłacaną koronę, wieńczącą głowę posągu Maryi. Jej replika została tam umieszczona jesienią tegoż roku.

Kraków. Ona chroni przez zarazami   Figura Matki Bożej Łaskawej przy Plantach wrosła już mocno w krajobraz tej części miasta, choć niegdyś stała w innych miejscach. Bogdan Gancarz /Foto Gość
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..