Rozważania Drogi Krzyżowej napisał i odczytał abp Marek Jędraszewski.
Od wielu lat w Niedzielę Palmową uczestnicy Nowohuckiej Drogi Krzyżowej wyruszają z kościoła Matki Bożej Pocieszenia przy ul. Bulwarowej, by przejść ulicami najmłodszej dzielnicy Krakowa. Nabożeństwo zawsze kończy się zaś w opactwie oo. cystersów w Mogile. W tym roku z powodu epidemii koronawirusa NDK odbyła się w kościele przy Bulwarowej, a przewodniczył jej metropolita krakowski.
Jego medytacje, zatytułowane "Św. Jan Paweł II Wielki: na drodze Chrystusa", zostały oparte na 14 stacjach męki Pańskiej porównanych z epizodami z życia Jana Pawła II. Nagrania kolejnych stacji w formie podcastów udostępniane są codziennie od 28 marca do 10 kwietnia o godz. 21.37 w mediach archidiecezji krakowskiej.
- Żyjemy w 2020 roku, w którym dane nam jest świętować 100. rocznicę urodzin Karola Wojtyły - św. Jana Pawła II Wielkiego. Rozważając życie Karola Wojtyły, który podążał za Chrystusem, dźwigając swój krzyż, pragniemy również zrozumieć samych siebie i sens naszego podążania za Chrystusem Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym, a ostatecznie sens naszego powołania do wieczności - mówił abp Jędraszewski.
Jak również zaznaczył, Jan Paweł II wielokrotnie stawał przed koniecznością wyboru pójścia za Chrystusem, godził się na przyjęcie Jego krzyża i zwracał uwagę, że każdy człowiek powinien dążyć do świętości. Arcybiskup podkreślił też, że Ojciec Święty na co dzień mierzył się z ogromnym cierpieniem, które znosił z pokorą. Dodał, że ważnym elementem pontyfikatu Jana Pawła II było upominane się o godność człowieka jako kobiety i mężczyzny, a także troska o nierozerwalność małżeństwa i rodziny.
Przypominając moment śmierci św. Jana Pawła II, opowiadał, że tego dnia przed południem do pokoju papieskiego przychodzili kardynałowie i biskupi z Kurii Rzymskiej, by się pożegnać. - Prosili dla siebie o błogosławieństwo, a równocześnie, zgodnie z włoskim zwyczajem, błogosławili tego, który już zmierzał do domu Ojca. Papież Polak odchodził pośród błogosławieństw, sam błogosławiąc - wspominał arcybiskup i przywołał słowa Jana Pawła II, jakie wygłosił on w czasie Mszy św. w bazylice Grobu Pańskiego 26 marca 2000 roku: "Zmartwychwstanie Jezusa jest ostatecznym przypieczętowaniem wszystkich Bożych obietnic, miejscem narodzin nowej, zmartwychwstałej ludzkości, rękojmią historii naznaczonej przez mesjańskie dary pokoju i duchowej radości. (...) Z tego miejsca, gdzie zmartwychwstanie zostało ogłoszone najpierw niewiastom, a później apostołom, wzywam usilnie wszystkich członków Kościoła, aby na nowo przyrzekli posłuszeństwo Bożemu nakazowi niesienia Ewangelii aż po krańce ziemi. (...) Dzisiaj, jako niegodny następca Piotra, pragnę powtórzyć te słowa, gdy sprawujemy eucharystyczną Ofiarę w tym najświętszym miejscu na ziemi. Wraz z całą odkupioną ludzkością powtarzam słowa, którymi rybak Piotr przemówił do Chrystusa, Syna Boga Żywego: »Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego«. Christos anesti. Chrystus zmartwychwstał. Prawdziwie zmartwychwstał".
- Ta wiara kazała licznym uczestnikom pogrzebu Jana Pawła II wołać na zakończenie uroczystości na Placu św. Piotra: "Santo subito!". Do niego więc, beatyfikowanego przez papieża Benedykta XVI 1 maja 2011 roku i kanonizowanego przez papieża Franciszka 27 kwietnia 2014 roku, z ufnością wołamy w 100. rocznicę jego przyjścia na świat i w dniach pandemii koronawirusa: "Święty Janie Pawle II Wielki, módl się za nami!" - zakończył metropolita.