- Idźcie śladami wawelskiej pani i za jej przykładem potraktujcie na serio Jezusową receptę na szczęście - zachęcał młodych bp Damian Muskus OFM.
Jak co roku, z okazji uroczystości św. Jadwigi Królowej, do katedry na Wawelu pielgrzymowali przedstawiciele szkół noszących jej imię. Zwykle pielgrzymka ta jest gwarna, radosna i barwna, a świątynia wypełnia się dziećmi i młodzieżą w strojach z epoki. W tym roku, z powodu pandemii, uczniowie i nauczyciele szkół jadwiżańskich uczestniczyli w uroczystościach za pośrednictwem internetu, a pod Czarnym Krzyżem w katedrze zgromadziły się tylko delegacje okolicznych placówek.
- Jest smutno, bo to dzieci nadają kształt tym obchodom i to im zawdzięczamy radosny klimat święta naszej patronki - mówi Maria Wojsław, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Świętej Jadwigi w podkrakowskiej Lusinie. Podkreśla, że na co dzień odczuwa opiekę Królowej Jadwigi nad swoją szkołą i przyznaje, że lubi "zawracać" jej głowę, bo święta wawelska jest bardzo skuteczna.
Przy jej relikwiach dyrektorzy, nauczyciele, uczniowie i absolwenci jadwiżańskich szkół prosili o ustanie pandemii. Wspierali także modlitwą tegorocznych maturzystów.
Mszy św. przewodniczył bp Damian Muskus, który w homilii przekonywał młodych, że św. Królowa Jadwiga odnalazła przepis na szczęście, który zawarty jest w ośmiu błogosławieństwach. - To zdumiewające drogowskazy. Informują, że szczęśliwymi wcale nie muszą być bogaci, roześmiani, tzw. dusze towarzystwa, ale cisi, ubodzy, miłosierni, czystego serca, a nawet cierpiący prześladowanie - mówił hierarcha. Jak dodał, prawdziwe szczęście można odnaleźć nawet w sytuacjach po ludzku niezrozumiałych czy trudnych do zniesienia. - Pod jednym jednakże warunkiem - że te doświadczenia przeżywać będziemy w zjednoczeniu z Jezusem, który jest źródłem prawdziwego szczęścia - stwierdził.
- Błogosławieństwa uczą nas, jak budować nasze relacje z Bogiem i drugim człowiekiem. To propozycja pójścia pod prąd, niełatwa, wymagająca, ale wspaniała. To obietnica szczęścia, jakiego nikt poza Zbawicielem nie może nam ofiarować - wyjaśniał krakowski biskup pomocniczy, zauważając, że historię Kościoła tworzą ludzie, którzy tę Jezusową obietnicę potraktowali poważnie.
Zastanawiając się nad tym, jaki przepis na szczęście odkryła św. Jadwiga, kaznodzieja stwierdził, że w jej życiu nierozerwalnie splotły się dwie rzeczywistości - kontemplacji i działania. Królowa łączyła zaangażowanie i aktywność z modlitwą, która była źródłem jej wielkości i siły. - Nie marnowała ani chwili. Jej życie, choć krótkie, było owocne, bo potrafiła dobrze zagospodarować każdą okruszynę czasu. Jestem przekonany, że dziś święta królowa nie marnowałaby bezcennych godzin na ciągłe sprawdzanie mediów społecznościowych - zauważył bp Muskus.
- Mądra i wrażliwa królowa czuła się odpowiedzialna za dzielenie się świadectwem wiary i miłości Jezusa. Głosiła Dobrą Nowinę nie słowami, ale życiem. Odwiedzała chorych, karmiła głodnych, odziewała ubogich i pocieszała smutnych. Zakładała szpitale, przytułki i fundacje z myślą o ludziach, którzy cierpią różne niedostatki - przypominał duchowny, dodając, że w pamięci potomnych Jadwiga zapisała się nie tylko jako władczyni, ale przede wszystkim jako dobry, kochający i wrażliwy człowiek. - O wielkości jej serca mówią losy bezimiennych, biednych i cierpiących ludzi, którym pomogła, czyniąc ich życie lżejszym - ocenił.
- Idźcie śladami wawelskiej pani i za jej przykładem potraktujcie na serio Jezusową receptę na szczęście - zachęcał młodych hierarcha.
Rodzina Szkół św. Jadwigi Królowej zawiązała się w Krakowie 14 października 2006 r. i skupia ok. 200 placówek edukacyjnych z całej Polski. Celem stowarzyszenia jest popularyzacja kultu patronki, kształtowanie postaw moralnych u dzieci i młodzieży oraz upowszechnianie ideałów i wartości reprezentowanych przez św. Jadwigę. Inicjatywy rodziny wpisują się w kontekst budowy wspólnoty europejskiej i starań o ogłoszenie św. Jadwigi patronką Europy.