Metropolita krakowski przewodniczył Mszy św. z okazji 100-lecia obecności sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Mszanie Dolnej.
W homilii, rozważają fragment dzisiejszej Ewangelii, zauważył on, że początkiem prawdziwej mądrości człowieka jest bojaźń Boża, a każdy wierzący musi bezwarunkowo zaufać i dawać jednoznaczne świadectwo przynależności do Boga.
- Patrząc na wielkie dzieje Kościoła możemy odkryć tych, którzy kierowali się bojaźnią Bożą, bezgranicznie Mu ufali i dawali o Nim świadectwo. Należy do nich św. abp Zygmunt Szczęsny Feliński - mówił metropolita i przypomniał życiorys świętego, który w 1857 roku założył Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.
- Rozumiał on, że przyszłość i siła polskiego narodu zależą od rodzin, od wychowania dzieci. Rodzina Maryi to rodzina osób, które chcą żyć na wzór Matki Najświętszej, to rodzina przeniknięta Jej charyzmatem. Maryja stała się bowiem Matką Kościoła, czyli wszystkich, którzy uwierzyli, że Jezus jest Bożym Synem, zbawicielem świata, odkupicielem człowieka - mówił arcybiskup dodając, że 100 lat temu, w Mszanie Dolnej, powstał pierwszy ośrodek zgromadzenia, który miał służyć katolickiemu narodowi polskiemu, by uczyć, na wzór Matki Najświętszej, co znaczy zaufać bezgranicznie Bogu i przyznawać się do Niego.
- 100 lat historii obecności sióstr pośród was, to historia współuczestniczenia w życiu waszej zagórzańskiej społeczności. To historia niełatwa, naznaczona najpierw ogromną biedą. Na pierwszym planie była jednak troska o rodziny, o dzieci, o to, żeby trwać przy Bogu, na przekór wszystkiemu - podkreślał arcybiskup wyliczając różne przeciwności losu, z którymi zmagały się siostry. Jego zdaniem nadal jest jednak wiele niebezpieczeństw, o których nie można zapomnieć i które próbują zawładnąć podstępnie naszymi sercami i sumieniami.
- Jakże często, zwłaszcza w Europie Zachodniej, żyje się tak, jakby Boga nie było, a jak Pana Boga nie ma, to wszystko wolno i wszystko jest możliwe. Nawet te najbardziej niedorzeczne ideologie, które prowadzą do przekreślenia w świadomości ludzkiej tego, czym naprawdę są małżeństwo i rodzina. Jakże cenną jest więc obecność pośród was Franciszkanek Rodziny Maryi. Trzeba więc dziękować za świadectwo, jakie siostry dają o Bogu! - zauważył metropolita.
Przekonywał też, że św. Zygmunt Szczęsny Feliński osobiście doświadczał, co znaczy zmagać się o niepodległość Polski.
- Rozumiał, że niepodległość zaczyna się w ludzkich sercach, poczynając od serc dzieci, które mają być czyste i niewinne i temu służył. Dziś, gdy mamy nowe wyzwania wiemy, że nasze polskie dzieje, są historią narodu Chrystusowego krzyża i państwa, które wyrasta z chrześcijańskich fundamentów. Módlmy się, aby kształt współczesnej Polski i tej, która nadchodzi, pozostał wierny wszystkim wspaniałym świadkom Chrystusa, którzy uczyli nas, co znaczy kochać Boga i Ojczyznę, co znaczy brać na siebie odpowiedzialność za to, by małżeństwo małżeństwem prawdziwym było. By rodzina była rodziną na kształt rodziny z Nazaretu - zakończył abp Jędraszewski.