Dziesięć kolonii dziecięcych, których uczestnicy przyjechali na Podhale, zostało objętych kwarantanną. Miała bowiem z nimi kontakt osoba, u której test wykazał obecność koronawirusa.
Poinformowała o tym dziś PAP szefowa zakopiańskiego sanepidu Beata Trojańska.
- Kolonie miały styczność z osobą z wynikiem dodatnim. Wdrożone zostały działania ze strony inspekcji sanitarnej. Dzieci zostały poddane wymazom w kierunku badań laboratoryjnych na SARS-COV-2. U 670 osób otrzymaliśmy wynik ujemny, natomiast oczekujemy na pozostałe wyniki. Są to dzieci i kadra z kolonii. Dotychczas nie mamy potwierdzenia zarażenia na kolonii - powiedziała Trojańska .
Kolonie w kwarantannie mają bazy w różnych miejscowościach powiatu tatrzańskiego w gminie Poronin, gminie Biały Dunajec w Zakopanem.
Do niedawna na Podhalu było bardzo niewiele osób u których wykryto obecność koronawirusa. Dużym ogniskiem zakażeń koronawirusem w Zakopanem stał się pogrzeb znanej góralki, który odbył się 2 lipca. Dotychczas w powiecie tatrzańskim zarażonych zostało 58 osób.
Władze Zakopanego w ramach akcji prewencyjnej rozdają mieszkańcom pojemniki z płynem dezynfekcyjnym do rąk. Można go otrzymać od poniedziałku do piątku w budynku dawnego gimnazjum nr 2 przy ul. Sienkiewicza 27 w godz. od 10 do 18, za okazaniem dowodu osobistego. Od 20 do 23 lipca pojemniki z płynem będą także rozdawane na parkingach znajdujących się na poszczególnych osiedlach zakopiańskich.