Tak żyjącą w średniowieczu mniszkę z klasztoru norbertanek na krakowskim Salwatorze nazwał bp Damian Muskus OFM. Rozpoczęło się triduum ku czci błogosławionej patronki Polski i Krakowa.
Krakowski biskup pomocniczy przewodniczył Mszy św. w kościele sióstr norbertanek na Salwatorze, gdzie mieszkała bł. Bronisława i gdzie dziś odbiera cześć. Jej życie upłynęło w niespokojnych czasach, kiedy Kraków nękany był najazdami tatarskimi, wojnami i zarazami, co nie pozostawało bez wpływu na codzienność zwierzynieckiego klasztoru, który został splądrowany i spalony. Mniszki były zmuszone do ucieczki, tracąc możliwość prowadzenia spokojnego życia kontemplacyjnego.
W czasach, gdy Bronisława była przełożoną wspólnoty, norbertanki znane były z tego, że nie zamykały się za murami klasztoru przed potrzebującymi, których karmiły, ubierały, którym usługiwały, zwłaszcza w czasie zarazy. - Taka aktywność i otwartość na pierwszy rzut oka sprzeczne są z ideą klauzury - zauważył w homilii bp Muskus, dodając, że mądrość Bronisławy polegała na wsłuchiwaniu się w głos umiłowanego Mistrza i umiejętności rozeznawania, co w danej chwili jest najważniejsze.
- Dostrzegamy w niej patronkę nowych wyzwań. Uczy nas ona, że tylko życie w jedności z Jezusem pomoże nam właściwie odczytać znaki czasu i odpowiadać na nie tak, jak pragnie tego Pan - mówił hierarcha.
- Czas pandemii jest próbą, formą egzaminu z miłości do Boga i człowieka. Oznacza nie tylko kwestie związane z bezpieczeństwem i wypełnianiem zaleceń sanitarnych. To czas, który każe nam szukać nowych dróg głoszenia Ewangelii, wrażliwego i trafnego reagowania na potrzeby bliźnich - dodał.
Według niego, dziś - na wzór bł. Bronisławy - trzeba wychodzić z "duchowych klauzur", do których się przyzwyczailiśmy. - Trzeba szukać ludzi, których przerasta sytuacja, w jakiej się znajdujemy. Jako wspólnota Kościoła nie możemy pozostawać obojętni na ich cierpienie, na ich pytania i wątpliwości, na ich zagubienie, na ich lęki - mówił.
Nawiązując do przypadającej 1 września rocznicy wybuchu II wojny światowej, bp Muskus zauważył ponadto, że dziś miłości do ojczyzny nie musimy "wykuwać w ogniu walk". - Patriotyzm niekoniecznie jest żywy tam, gdzie wiele się o nim mówi albo głośno manifestuje. Ducha współczesnego i autentycznego patriotyzmu należy raczej szukać tam, gdzie serca przepełniają szacunek i miłość do bliźniego, gdzie egoizm ustępuje miejsca trosce o innych, gdzie solidarność nie oznacza życia w bliskości tylko ze swoimi - wyjaśniał. Jak podkreślił, prawdziwy patriotyzm to dostrzeganie dobra także w ludziach, którzy stoją "pod nieco innymi sztandarami".
Błogosławiona Bronisława urodziła się w pierwszych latach XIII w. jako córka Stanisława Odrowąża Prandoty i Anny z Gryfitów-Jaksów na Śląsku Opolskim. W 16. roku życia wstąpiła do klasztoru panien norbertanek na Zwierzyńcu pod Krakowem. Zmarła 29 sierpnia 1259 r. w opinii świętości.
Święta Kongregacja Obrzędów 23 sierpnia 1839 r. zatwierdziła wydanym dekretem cześć oddawaną przez sześć wieków Bronisławie, a papież Grzegorz XVI zaliczył ją do grona błogosławionych patronów Polski. Relikwie mniszki czczone są w kościele sióstr norbertanek na krakowskim Salwatorze.