Na cmentarzu Rakowickim pochowano dziś z honorami wojskowymi szczątki st. sierżanta Stanisława Szajny "Orła" (1924-1949), żołnierza powojennego podziemia niepodległościowego w Małopolsce, zamordowanego 71 lat temu w krakowskim więzieniu przy ul. Montelupich.
Wraz z nim, z wyroku komunistycznego sądu wojskowego, rozstrzelano 14 września 1949 r. jego kolegów z oddziału "Żandarmerii" Polskiej Podziemnej Akcji Niepodległościowej: ks. kpt. Władysława Gurgacza "Sema" (1914-1949), kapelana, i ppor. Stefana Balickiego "Bylinę" (1922-1949).
- 71 lat po tamtej zbrodni, po próbie zatarcia śladów, po usiłowaniu wymazania ich z pamięci naszego narodu, po odmówieniu im nawet grobu, w święto Podwyższenia Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa odnoszą moralny triumf nad złem, nad zdradą, nad niepamięcią nakazaną przez tych, którzy przez tyle dziesięcioleci usiłowali panować nad naszym polskim narodem. Stanisław Szajna "Orzeł", odznaczony teraz przez najwyższe władze suwerennej i niepodległej Polski, będzie miał swoją mogiłę i swój krzyż - powiedział abp Marek Jędraszewski, przewodniczący w kościele karmelitów przy ul. Rakowickiej, Mszy św. przy trumnie ze szczątkami "Orła".
Prezydent RP odznaczył zamordowanego partyzanta Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita przekazał odznaczenie obecnemu na pogrzebie siostrzeńcowi "Orła" - Stanisławowi Kaweckiemu.
- Stanisław Szajna w wieku lat 20 rozpoczął służbę w Armii Krajowej, walcząc na Kresach Wschodnich w ramach Akcji "Burza". Gdy ginął, miał za sobą także powojenną służbę w oddziałach zbrojnych Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość a także w Samodzielnym Batalionie Operacyjnym "Zuch" Narodowych Sił Zbrojnych na Żywiecczyźnie. Był jedną z tych wielu osób jego pokolenia, które w 1947 r. ujawniły się, usiłując wrócić do normalnego życia. Działalność komunistów nie pozwoliła mu na to. W 1948 r. wstąpił do PPAN i walczył do śmierci. Aresztowany 2 lipca 1949 r., został 13 sierpnia wraz z towarzyszami skazany na śmierć wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Krakowie i zamordowany 14 września - przypomniał prof. Filip Musiał, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie.
Dzisiejszy pogrzeb S. Szajny był drugim z kolei, tym razem z pełnymi honorami wojskowymi. Całą trójkę rozstrzelanych pochowano potajemnie obok siebie na cmentarzu Rakowickim. Z czasem ich groby odnaleziono i pojawiły się tam tabliczki z nazwiskami. Jednak dopiero badania po ekshumacji z października 2018 r. pozwoliły w 2019 r. na identyfikację dwóch spośród trzech pochowanych i uściślenie lokalizacji ich pochówków. "Dzięki badaniom przeprowadzonym przez IPN wiemy, że miejsca pochowania obu ofiar komunistycznego aparatu terroru nie zostały poprawnie oznaczone. Po przeprowadzeniu testów DNA okazało się, że Stanisław Szajna był pochowany w grobie ks. Władysława Gurgacza, a dzielny jezuita tam, gdzie miał spoczywać Szajna" - poinformował krakowski oddział IPN.