Epidemiczny konkurs szopek przejdź do galerii

W tym roku nie będzie, jak to miało miejsce od wielu lat, prezentacji szopek konkursowych w pierwszy czwartek grudnia przy pomniku Adama Mickiewicza na Rynku Głównym ani tradycyjnego przemarszu do Celestatu.

- 78. Konkurs Szopek Krakowskich w okresie epidemii będzie zorganizowany w zupełnie innej formie. Jury obradować będzie w czwartek 3 grudnia. Ponieważ część juniorów nie będzie mogła obejrzeć szopki bezpośrednio, a poza tym nie możemy kumulować tylu osób jednocześnie, stajenki były przyjmowane w Celestacie od 16 do 30 listopada. Każda z nich jest fotografowana, a także robione są filmiki tych, które mają ruchome elementy i oświetlenie. Są one następnie opisywane i wysyłane jurorom. Nagrody przyznamy podczas zdalnej sesji obrad - mówi kustosz Małgorzata Niechaj z Muzeum Krakowa. - Zachowany został termin ogłoszenia wyników konkursu, który będzie miał miejsce w niedzielę 6 grudnia. O godz. 14 dyrektor Muzeum Krakowa Michał Niezabitowski oficjalnie ogłosi online werdykt jury - na kanale Muzeum Krakowa w serwisie YouTube oraz w mediach społecznościowych - dodaje. Jak zdradza pani kustosz, zainteresowanie konkursem przeszło oczekiwania organizatorów, gdyż na przykład w kategorii dużych szopek przygotowano 40 numerów, ale zgłoszeń było więcej i trzeba było dodrukować numerki.

Konkurs odbywa się od 1937 roku. Rozgrywany jest w kilku kategoriach, nie tylko wiekowych - do 8 lat, poprzez szopki rodzinne, szopki młodzieżowe, po seniorów oraz pod względem wielkości - szopki miniaturowe, małe, średnie i duże.

Wśród tegorocznych stajenek dominuje, jak zwykle, architektura Starego Krakowa. Widać elementy architektoniczne katedry i innych krakowskich kościołów, a także zamku na Wawelu. Ciekawa jest szopka przedstawiająca Pałac Arcybiskupów Krakowskich z oknem papieskim. W większości dotychczas dostarczonych szopek podjęty został temat jubileuszu 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II oraz panującej od początku roku epidemii (są m.in. figurki z maseczkami). W szopce weterana konkursu Macieja Moszewa autor sportretował  sam siebie u podstawy z napisem informującym, że w konkursie uczestniczy już po raz 75.