Krakowski metropolita senior przewodniczył Pasterce w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach.
W homilii kard. Stanisław Dziwisz zachęcał, by prosić Nowonarodzonego Jezusa o pokój w ludzkich sercach. - Zabrakło go w naszych miastach i na naszych ulicach. Zabrakło go w mediach, w wypowiadanych oskarżeniach pod adresem Kościoła. Zabrakło pokoju w domaganiu się "prawa" do zabijania bezbronnych i nienarodzonych dzieci, a przecież nikt nie może mieć takiego prawa. Zabrakło pokoju w bezpodstawnym atakowaniu i podważaniu świętości Jana Pawła II. Zabrakło pokoju w ludzkich umysłach i sercach - mówił.
Jak podkreślał, doświadczenie prostych pasterzy betlejemskich, którzy stali się naocznymi świadkami Bożego Narodzenia, może stać się również naszym doświadczeniem. - Bóg przecież nieustannie wkracza w nasze życie, w jego przeróżne okoliczności i sytuacje, w których nie brakuje radości i smutków, zwycięstw i przegranych, udręk i nadziei - przekonywał.
Kardynał zachęcał do modlitwy o pokój, "abyśmy wszyscy stawali się ludźmi dobrej woli, korzystającymi mądrze z daru wolności, budującymi na ziemi królestwo dobra i miłości". - Prosimy o łaskę nawrócenia naszych serc, o łaskę wzajemnego przebaczania i wzajemnej życzliwości. Prosimy o dar miłości, która "wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma" - zaznaczył wieloletni sekretarz św. Jana Pawła II.
Na zakończenie kard. Dziwisz złożył życzenia bożonarodzeniowe. "wszystkim ludziom dobrej woli". - Kierujemy życzenia do Ojca Świętego Franciszka, by nadal umacniał braci w wierze i budził w nich radość Ewangelii. Naszą modlitwą ogarniamy Kościół w Polsce, w Europie i na całym świecie. Życzymy dobra i pokoju wszystkim sprawującym władzę i pełniącym odpowiedzialną służbę w społeczeństwie - mówił. Zapewnił o modlitewnej bliskości serca z chorymi i cierpiącymi, zwłaszcza z powodu epidemii. - Prosimy Wszechmogącego o ustanie tego nieszczęścia, które dotknęło całą rodzinę ludzką - dodał. Modlił się ponadto o dar pokoju dla tych regionów świata, gdzie "panuje przemoc i przelewana jest bratnia krew".