22 stycznia 1891 r. w Krakowie przyszedł na świat Zygmunt Nowakowski (1891-1963), aktor, literat, publicysta, "Krakowiak z Półwsia Zwierzynieckiego" - jak mówił o sobie. Z okazji tej rocznicy przez cały rok będą organizowane rozmaite przedsięwzięcia przybliżające postać autora m.in. krakowskich powieści autobiograficznych - "Przylądka Dobrej Nadziei" i "Rubikonu".
Staraniem krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej ukazał się dzisiaj jako bezpłatny dodatek prasowy do codziennej prasy lokalnej almanach "Rubikon", poświęcony autorowi "Przylądka". Będzie on kolportowany także osobno. Wydano również okolicznościową kartę pocztową. Jutro zaś o godz. 10 hołd pamięci Nowakowskiego oddadzą przy jego grobie na cmentarzu Rakowickim m.in. minister Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej oraz Jarosław Szarek, prezes IPN.
Jest za co go honorować. Był bowiem "człowiekiem-orkiestrą": żołnierzem Legionów, aktorem, doktorem filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego, dyrektorem Teatru im. Słowackiego, powieściopisarzem, autorem książek i sztuk teatralnych, współpracownikiem "Ilustrowanego Kuriera Codziennego", którego felietony czytały miliony osób w całym kraju, sprawozdawcą Polskiego Radia, kibicem i wiceprezesem klubu sportowego Cracovia, prekursorem opieki nad zwierzętami, na wojennej i powojennej emigracji niezłomnym publicystą zwanym "Emigrejtanem", przede wszystkim zaś - jak podkreślał z dumą - "Krakowiakiem z Półwsia Zwierzynieckiego". Z tym przedmieściem był bowiem najmocniej związany.
- Tymczasem w mieście rodzinnym Nowakowski wciąż nie może zaistnieć na dobre tak jak na to zasługuje ze względu na wszechstronny, iście renesansowy, jak się mówi potocznie, zakres swych działań i zainteresowań. Nic więc dziwnego, że w tytule mojej biograficznej książki o "Emigrejtanie" znalazło się pytanie: "Kiedy Zygmunt Nowakowski wróci wreszcie do Krakowa?" - powiedział Paweł Chojnacki, który od wielu lat zabiega o przywrócenie Krakowowi i Polsce dorobku "Krakowiaka z Półwsia Zwierzynieckiego" i pamięci o nim.
Sytuacja epidemiczna spowodowała jednak ograniczenie działań rocznicowych. Zostanie zapewne sfinalizowane wmurowanie tablicy pamiątkowej w jednym z miejsc związanych z Nowakowskim, a takich miejsc jest w Krakowie wiele. Może przy pomocy pionu edukacji IPN uda się też stworzyć planowany już niegdyś krakowski szlak edukacyjny śladami autora "Rubikonu". - Miejmy nadzieję, że te działania będą narastającym preludium do przypadającej 4 października 2023 r. 60. rocznicy śmierci "Emigrejtana". Może uda się doprowadzić do tego, że Sejm ogłosi 2023 Rokiem Zygmunta Nowakowskiego? - powiedział P. Chojnacki.
Uważa on jednak, że najlepszym pomnikiem dla Z. Nowakowskiego byłoby po prostu wydawanie jego książek. Przygotowuje dla IPN dwa obszerne tomy publicystyki politycznej z lat 1940-1963, z której Nowakowski zasłynął podczas wojny i czasów powojennej emigracji. Trwają także starania o wydanie jego eseistyki literackiej. Dużym wydarzeniem może się stać zapowiadana przez IPN pełna edycja tekstów gawęd historycznych i literackich "Emigrejtana" - "Wieczory pod Dębem" i "Literatura przez radio". Wygłaszał je od 1952 r. przez kilkanaście lat na antenie Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, wśród łomotu komunistycznych zagłuszarek.
O postaci Z. Nowakowskiego piszemy szerzej w bieżącym, 3. numerze "Gościa Krakowskiego" na 24 stycznia.