Inżynier rolnik, działacz społeczny, harcerz, malarz amator, zwany "wielickim Chagallem", zmarł dziś w wieku 109 lat. Był najstarszym mieszkańcem miasta, w lipcu ub. roku zaś trzecim pod względem wieku mężczyzną żyjącym w Polsce.
Henryk Kozubski urodził się 10 grudnia 1911 r. w Bieczu. W 1927 r. przeprowadził się wraz z rodziną do Wieliczki i z tym miastem związał się na całe życie. Po maturze uzyskanej w 1933 r. w wielickim Gimnazjum im. Jana Matejki ukończył studia na Wydziale Rolniczym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Do emerytury w 1986 r. pracował w rozmaitych instytucjach związanych z rolnictwem. Od dzieciństwa miał w sobie żyłkę społecznika. Przed wojną był m.in. aktywnym harcerzem, hufcowym w Wieliczce, po wojnie udzielał się w rozmaitych sferach życia społecznego.
Już w sędziwym wieku odezwało się w nim zamiłowanie do malarstwa, które miał jeszcze przed wojną. Zastanawiał się nawet wówczas, czy nie podjąć studiów w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Przygotowanie do rzemiosła malarskiego miał bardzo dobre. Uczył go bowiem tego w gimnazjum wielickim jego dyrektor, a zarazem znany malarz Tadeusz Korpal (1889-1977), w ASP uczeń mistrzów Teodora Axentowicza, Jacka Malczewskiego i Stanisława Dębickiego. Henryk Kozubski ponownie zaczął malować w połowie lat 90. ub. wieku. Od 1996 r. regularnie wystawiał w Polsce i za granicą swoje pejzaże wykonane techniką akwareli. Namalował ich w sumie ok. 300, dochodząc z czasem do wysokiego poziomu techniki malarskiej. Był aktywnym członkiem wielickiej grupy twórczej ArtKlub. Malarz i grafik Zbigniew Wójcik nie wahał się go nazwać "niepowtarzalnym wielickim Chagallem".
"Pan Henryk często powtarzał, że malowanie jest dla niego wielką życiową niespodzianką, którą pragnie wykorzystać, gdyż - jak mawia - ci, którzy tworzą sztukę, pozostają wiecznie młodzi - napisano na stronie miasta i gminy Wieliczka, w tekście informującym o śmierci H. Kozubskiego.