Konserwatorzy odrestaurowali XIX-wieczną kamienną figurę Matki Bożej, ale efekt ich prac nie zadowolił właściciela. Nie zgadza się na jej ponowne umieszczenie w przydrożnej kapliczce w Miejscu koło Wadowic.
Wojewódzki Konserwator Zabytków zwrócił na Facebooku uwagę na to, że odkąd w hiszpańskim miasteczku Borja "pewna pani wzięła się za renowację malowidła, skutecznie je deformując, a widok jej działań, choć mrozi krew w żyłach, stał się swoistą popkulturową ikoną przyciągającą tłumy turystów", takie pseudokonserwacje czy deformacje często pojawiają się w mediach.
Tym razem jednak było na odwrót. Wielokrotnie przemalowana figura została poddana troskliwej konserwacji. W toku prac okazało się, że twarz Maryi uległa całkowitemu zniszczeniu i konieczna była rekonstrukcja. "Konserwator przywrócił detale stroju, wianek, oryginalne barwy. (...). Rozpętała się burza, bowiem obecny wygląd figury jest nie do zaakceptowania przez właściciela" - opisuje konserwator.
Magdalena Miszczyk, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie, poinformowała, że kamienna figura Matki Bożej Niepokalanie Poczętej pochodzi z XIX wieku. Stanowi zwieńczenie postumentu kapliczki przydrożnej w Miejscu w gminie Spytkowice.
"Postument wraz z figurą tworzy jedną kompletną całość o dużych walorach artystycznych i historycznych. Obiekt ten usytuowany jest na rozdrożu (...). Całość kapliczki, zarówno rzeźba Matki Boskiej, jak i postument, wykonane zostały z piaskowca. Elementy te przez ostatnie lata malowane były niewłaściwymi technologicznie farbami, które degradowały kamień i jego powierzchnię rzeźbiarską. Sposób malowania kapliczki również konsekwentnie deformował wygląd figury" - opisuje rzecznik.
Prace konserwatorskie ruszyły w ubiegłym roku. Podjęły je wspólnie gmina Spytkowice i ówczesny właściciel kapliczki, ojciec obecnego posiadacza. Samorząd zdobył dotację i uzgodnił formalności z Małopolskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Przywrócenia figurze dawnej świetności podjął się dyplomowany konserwator dzieł sztuki.
Trudności rozpoczęły się, gdy zmieniła się własność kapliczki, która z ojca przeszła na syna. Konserwacji poddano wyłącznie figurę. Nie doszło natomiast do konserwacji postumentu.
Obecny właściciel kapliczki nie jest zadowolony z efektu prac konserwatorskich figury Matki Bożej. Życzy sobie, aby rzeźba wyglądała dokładnie tak, jak przed konserwacją. Nie zgadza się na montaż figury ani dokończenie konserwacji postumentu.
Wójt Spytkowic Mariusz Krystian na swoim profilu facebookowym skomentował sytuację: "Chwały to naszej gminie co prawda nie przynosi, wstydu jest co niemiara, ale w tej sprawie zdaje się będzie można działać jedynie administracyjnie".
Obawiając się o przyszły los odnowionej figury, prace związane z ustawieniem kapliczki zostały wstrzymane. "Konieczna będzie prawna ochrona poprzez wpis do rejestru zabytków" - poinformowano na profilu FB Małopolskiego Konserwatora Zabytków.