Do godności sanktuarium został podniesiony kościół św. Józefa w Krakowie-Podgórzu.
W homilii abp Jędraszewski odwołał się do Listu do Rodzin "Gratissimam sane" św. Jana Pawła II, w którym papież pisał m.in.: "Poprzez rodzinę toczą się dzieje człowieka, dzieje zbawienia ludzkości". - Nie zrozumie się ludzkości bez rodziny. Nie zrozumie się zbawczego zamysłu Panu Boga, mocą którego mamy na powrót stać się Jego dziećmi, bez rodziny - komentował arcybiskup, dodając, że rodzina znajduje się w centrum dziejów, ale też w centrum zasadniczych zmagań "pomiędzy dobrem a złem, między życiem a śmiercią, między miłością a wszystkim, co jest jej przeciwieństwem".
Metropolita przypomniał też, że Ojciec Święty nakreślił konkretne zadania dla rodziny. Musi ona "wyzwolić siły dobra, których źródło znajduje się w Chrystusie Odkupicielu człowieka" i musi pełnić zadania o charakterze apostolskim, a siły dobra, które w niej tkwią, ma "uczynić własnością wszystkich rodzin".
- Jak wyzwolić siły dobra, które tkwią w rodzinach? Jak tymi siłami dzielić się z innymi? Jak szukać fundamentu w samym Bogu? - pytał abp Jędraszewski, zaznaczając, że odpowiedzi trzeba szukać w postawie św. Józefa. To ważne, ponieważ istnieją dwa kryzysowe momenty w życiu rodziny, które zależą od zachowania mężczyzny. Pierwszym jest wiadomość o poczęciu się dziecka. Arcybiskup zauważył, że przyczyną licznych aborcji jest samotność i opuszczenie kobiety, bo ojciec dziecka uważa, że to "jej sprawa", a sytuacja staje się o wiele bardziej dramatyczna, gdy poczęte dziecko obarczone jest chorobami, zwłaszcza genetycznymi. - Józef wziął odpowiedzialność i za Maryję, i za dziecko - podkreślał metropolita.
Drugi newralgiczny moment to wychowanie dziecka. W obliczu problemu wychowawczego bardzo często dziecko pozostaje same, bez wsparcia rodziców, zwłaszcza ojca. Nawiązując do ewangelicznej sceny, w której rodzice z troską szukają 12-letniego Jezusa, arcybiskup zwrócił uwagę, że jeśli w rodzinie pojawiają się problemy, to rodzice powinni, nawet z "bólem serca" towarzyszyć swojemu dziecku i mu pomagać.
Zdaniem metropolity św. Józef wielokrotnie znajdował się w sytuacji trudnej, niezrozumiałej, pełnej zagrożeń dla siebie i dla najbliższych. Nie buntował się przeciwko rzeczywistości, ale z całą odpowiedzialnością starał się jej zaradzić. - Robił to ze świadomością, że chodzi o rzeczy najświętsze, których wyrzec się absolutnie nie można. Że chodzi o miłość, o życie drugiego człowieka, zwłaszcza dziecka zagrożonego, bezbronnego - mówił arcybiskup, podkreślając, że Józef jest przykładem tego, że w sytuacji kryzysowej nie wolno się poddawać, ale trzeba ufać Bogu, iść za Jego natchnieniami, mężnie i do końca.
Na zakończenie Mszy św. abp Marek Jędraszewski odmówił modlitwę przewidzianą na pierwszy dzień Tygodnia Modlitw o Ochronę Życia zainicjowanego przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka w Krakowie.
Pełną treść dekretu ustanawiającego archidiecezjalne sanktuarium świętego Józefa Mężnego Opiekuna Rodzin w kościele parafialnym Świętego Józefa w Krakowie-Podgórzu można przeczytać TUTAJ.