Nowy numer 39/2023 Archiwum

Nowotarski wieczernik

Wieża tego kościoła góruje nad miastem, jest widoczna ze wszystkich stron, ale uwagę przykuwają również niezwykłe rzeźby w prezbiterium.

Prace przy ołtarzu głównym świątyni parafialnej Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu rozpoczęły się w 1957 r., kiedy proboszczem był ks. Jan Dyba. Jak przypomina nauczyciel historii Stanisław Mertens, opracowanie planów i realizację tego przedsięwzięcia powierzono krakowskiemu artyście Mieczysławowi Stobierskiemu.

Z kościoła protestanckiego

– Pomysł z grupą „Wieczerza Pańska”, bo tak nazywano wówczas całość przyszłych figur, zrodził się podczas rozmowy ks. Dyby z jednym z inżynierów. Co ciekawe, nie spotkał się on z jakimś entuzjazmem i pojawiły się obawy księdza proboszcza – wspomina S. Mertens.

– Ktoś wytłumaczył duchownemu, że to jest częsty motyw w kościołach protestanckich. Ksiądz Dyba zraził się nieco do tego pomysłu, ale nie naciskał na projektodawcę. Przy okazji wysunął inne propozycje. Jednak ostateczne zdanie należało do artysty Stobierskiego i prace ruszyły. Wydała na nie zgodę także krakowska kuria – mówi S. Mertens. Prace zakończono w 1962 roku. Zaangażowany w nie był również Romuald Laczkowski. Jeszcze w tym samym roku odbyła się uroczysta konsekracja ołtarza głównego i kościoła. Przewodniczył jej bp Julian Groblicki z Krakowa. Już 7 lat później nowotarski wieczernik w pełnej krasie zobaczył kard. Karol Wojtyła podczas wizytacji parafii w stolicy Podhala.

Od chrztu do prymicji

12 apostołów uczestniczących w ostatniej wieczerzy z Chrystusem na przestrzeni ponad 60 lat było „świadkami” wielu ważnych wydarzeń w nowotarskim kościele NSPJ. Niewątpliwie należało do nich wiele kapłańskich prymicji. – Tego dnia nigdy się nie zapomina, to było 20 czerwca 1993 roku. Wtedy to właśnie była moja Msza św. prymicyjna. Przez serce przeszła mi taka myśl, że przecież ja staję się jednym z apostołów, mam głosić Ewangelię i udzielać sakramentów. To było dla mnie coś wyjątkowego. Apostołowie byli też „świadkami” mojego chrztu, który przyjąłem w 1967 r. – mówi o. Jerzy Jacek Twaróg OFM, który od ponad 20 lat pracuje w Polskiej Misji Katolickiej w Buenos Aires.

– Po przylocie do Polski zawsze pierwsze kroki po odwiedzinach domu rodzinnego kieruję do parafialnego kościoła, dziękuję zawsze apostołom za wszelkie łaski, które otrzymuję – wzrusza się o. Jacek i pozdrawia wszystkich czytelników z dalekiej Argentyny, gdzie powoli kończy się lato. – Święta Wielkanocne zapowiadają się w tropikach – puszcza oko franciszkanin. Na 12 apostołów nieco inaczej patrzy kościelny Adam Rams. – Mogę powiedzieć, że znam ich od dziecka. Przychodziłem do świątyni, jeszcze gdy tato pełnił przez wiele lat posługę kościelnego. To do mnie obecnie należy dbanie o odpowiedni wygląd wielkich rzeźb. Niektórzy księża żartują i pytają mnie, czy wyczyściłem w końcu Judasza? Odpowiadam im wtedy, że to on właśnie oberwał szmatą – śmieje się A. Rams. Ale czyszczenie 12 wielkich rzeźb wcale do lekkich zadań nie należy. – Nie można tam wjechać żadną maszyną, cały proces sprzątania odbywa się po prostu ręcznie, oczywiście z użyciem odpowiednich preparatów – dodaje pan Adam.

Niemcy rekwirują

Kościół NSPJ to najwyższa budowla Nowego Targu, a jego wieżę widać z każdego niemal punktu w mieście. Budowę rozpoczęto w 1930 r., ale prace postępowały bardzo wolno. Sytuację pogorszyła jeszcze II wojna światowa, gdyż Niemcy nie dość, że zabronili stawiać świątynię, to jeszcze zarekwirowali materiały zebrane na ten cel. Po wojnie, w 1951 r., oddano kościół w surowym jeszcze stanie. – Ołtarz stanowi też bardzo symboliczne tło wielu wydarzeń kulturalnych, które miały miejsce i mają nadal w naszej świątyni. To przecież tutaj odbyły się prapremiera „Nieszporów Ludźmierskich” Jana Kantego Pawluśkiewicza czy spotkania z wybitnymi postaciami Kościoła, jak ks. prof. Józef Tischner, abp Józef Życiński, dominikanin o. Jan Góra – przypomina ks. Stanisław Strojek, proboszcz parafii NSPJ i dziekan nowotarski.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast