W prezbiterium kościoła Mariackiego odbyła się dziś prezentacja książki na temat kultury artystycznej tej świątyni. Wydano ją z okazji zbliżającego się jubileuszu 800-lecia parafii Mariackiej.
Jest to pierwsza publikacja przedstawiająca tak wszechstronnie dziedzictwo artystyczne głównej po katedrze świątyni miasta. - Pokazuje wielowiekową kulturę tego wnętrza - duchową i materialną. Jest także elementem dłuższego namysłu nad tematem - powiedział ks. Dariusz Raś, archiprezbiter bazyliki Mariackiej, o książce, a raczej wielkiej księdze pt. "Jako serce pośrodku ciała... Kultura artystyczna kościoła Mariackiego w Krakowie".
- Historia powstania tej książki jest dosyć długa. Od jej zamysłu do wydania minęło 6 lat. Po drodze, w 2016 r., była dwudniowa konferencja naukowa. Potem te referaty były uzupełniane o najnowsze wyniki badań, a było ich w ostatnim czasie niemało, m.in. uzyskane za pomocą nowoczesnej techniki nowe dane o stanie ołtarza Wita Stwosza. W sumie współautorami tej księgi zredagowanej przeze mnie i dr Agatę Wolską są 53 osoby, reprezentujące największe ośrodki naukowe w Polsce i bardzo różnorodne dziedziny wiedzy. Cieszę się, że udało się nakreślić kulturę artystyczną kościoła Mariackiego w prawie wszystkich możliwych zakresach. Są teksty dotyczące kultury literackiej kazań, oprawy artystycznej liturgii, sztuk plastycznych, architektury - mówił prof. Marek Walczak, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Wspomniano tu o mediosferze. Tylko w prezbiterium nagromadzono moc obrazów oddziałujących na człowieka. Pamiętajmy, że np. ołtarz Wita Stwosza jest strukturą ruchomą, oddziałującą różnorodnie na oglądających go, w zależności od tego, jak odbywa się ruch jego skrzydłami. Książki powinny być nie tylko mądre, dobrze napisane i dobrze zredagowane, ale i piękne. Taka jest i nasza publikacja. Jej teksty będą służyły na pewno kolejnym pokoleniom badaczy, nawet wtedy, gdy nas już nie będzie. Wzrok przyciąga jej okładka. Umieszczono na niej świetnie sfotografowane przez Daniela Podoska zbliżenie fragmentu kwatery ołtarza Wita Stwosza, przedstawiającej Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny - dodał uczony. Według niego, żaden z kościołów stołecznego miasta, z wyjątkiem katedry na Wawelu, nie może równać się z farą Mariacką pod względem bogactwa problematyki historycznej i artystycznej, a porównanie takie wytrzymałoby zaledwie kilka kościołów w Polsce.
Krakowską farę nazywano, m.in. ze względu na jej znaczenie, „"atedrą mieszczańską". To znaczenie dla miasta ewoluowało. Mówił o tym prof. Zdzisław Noga, historyk z Uniwersytetu Pedagogicznego. - Kościół powstał jeszcze przed tym, nim powstały zręby miasta. Prawo patronatu, czyli wyznaczania proboszczów, mieli początkowo biskupi krakowscy, a potem królowie. Bogaci mieszczanie, których zwykło się określać mianem patrycjatu, starali się jednak - ze względów prestiżowych - uzyskiwać wpływ na działanie parafii. Od lat 30. XIV w. mieli wpływ na to, co się w tym kościele dzieje. Dwóch członków Rady Miejskiej było edylami parafii i zarządzało jej finansami. Z czasem nastąpiło bardzo silne utożsamienie się bogatych mieszczan z tą świątynią. Ich synowie bywali archiprezbiterami Mariackimi, oni zaś przez wieki wspierali materialnie kościół, zapisując testamentalnie duże sumy, fundując kaplice - powiedział prof. Noga.
Religijne i społeczne znaczenie kościoła Mariackiego wykraczało poza jego charakter miejski. Ranga ta znajdowała odbicie w uroczystych Mszach i nabożeństwach, w których błagano o pomyślność dla państwa i jego stolicy, w radosnym "Te Deum" śpiewanym tu z okazji wyboru króla albo Rady Miejskiej, a także zwycięstw na polach bitew. W kościele Mariackim odprawiano też żałobną liturgię za dusze zmarłych królów i królowych, w której uczestniczyli rajcy ubrani w żałobne szaty. Trzeba też przypomnieć o uroczystościach wyjątkowych, manifestacjach politycznych i religijnych najwyższej rangi, takich jak wystawienie w stallach w prezbiterium insygniów Królestwa Polskiego, odzyskanych z Węgier przez Władysława Jagiełłę w 1412 r., a w czasach nam bliższych - m.in. Biały Marsz, zorganizowany 17 maja 1981 r. po zamachu na Jana Pawła II.
Publikacja ukazała się staraniem parafii Mariackiej w naukowej edycji Wydawnictwa Towarzystwa Naukowego "Societas Vistulana".
Na okładce książki wykorzystano sfotografowany w zbliżeniu fragment kwatery ołtarza Wita Stwosza, przedstawiającej Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny. Bogdan Gancarz /Foto Gość