– Kiedy w Tanzanii rodzą się bliźniaki, dziecko, które jako pierwsze przychodzi na świat, dostaje na imię Kulła (fonetycznie), a drugie – Dotto. Czasem zdarza się, że rodzice później je zmieniają. Nasze maluchy mają już nowe imiona – Catherine i Constantine – na cześć tych, którzy uratowali im życie – mówi s. Wiktora ze szpitala prowadzonego w Maganzo przez siostry elżbietanki.
W sierpniu w ramach projektu Doctors Africa kolejny już raz pracowali tam krakowscy lekarze i studenci medycyny. Wśród nich była Catherine, czyli Katarzyna Starzec, pediatra i neonatolog z Oddziału Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu. – Siostrom elżbietankom bardzo zależało, by projekt neonatologiczny mógł tam wystartować, bo do tej pory wcześniakami nikt się zbytnio nie przejmował. Dostawały taką samą opiekę jak dzieci urodzone we właściwym czasie, z prawidłową masą ciała. Miały więc małe szanse. Nie tak było dlatego, że nie chciano ratować ich życia, ale dlatego, że nie wiedziano, jak to zrobić. Teraz to się zmienia – opowiada K. Starzec.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.