Te organy są wierną kopią dzieł legendarnego budowniczego Artistide'a Cavaillé-Colla. Jako jedyne w Polsce zbudowane są w stylu francuskiego romantyzmu, a brzmią niczym orkiestra symfoniczna.
Instrument powstał dzięki staraniom ks. Józefa Bizonia, który proboszczem w parafii Miłosierdzia Bożego w Prokocimiu Nowym był do lipca.
W homilii arcybiskup mówił najpierw o tym, kim powinien być człowiek roztropny. Jezus nauczył, że taki człowiek słucha Jego słów i wypełnia je w swojej codzienności. Takim człowiekiem był m.in. bł. Rafał Chyliński, który urodził się w 1694 r., a w 1715 r. wstąpił do zakonu franciszkanów. Święcenia kapłańskie przyjął w 1717 roku. Zasłynął jako misjonarz głoszący wszędzie Ewangelię. Budził podziw ascetycznym życiem. Podczas zarazy w Małopolsce w 1736 r. zgłosił się do pracy jako kapelan i pielęgniarz w Krakowie. Następnie powrócił do Łagiewnik koło Łodzi, gdzie powierzono mu opiekę nad żebrakami. Znany był jako wielki opiekun chorych, spowiednik, pokutnik i egzorcysta. 9 czerwca 1991 r. Jan Paweł II beatyfikował o. Rafała podczas Mszy św. w Warszawie.
Metropolita przypomniał również słowa św. Augustyna, który pisał, że Bóg sam wskazuje sposób śpiewania. - Okrzyk radości wyraża uczucie panujące w sercu, którego nie jest się w stanie wyrazić słowem. Śpiewać z okrzykami radości może nowy człowiek, który żyje Chrystusową Ewangelią. Na pewno takim człowiekiem nowym, śpiewającym całym swoim życiem pieśń nową Chrystusowi, był patron dzisiejszego dnia bł. Rafał Chyliński - wskazał abp Jędraszewski, dodając, że śpiewać Bogu z okrzykami radości chcą mieszkańcy parafii w Prokocimiu Nowym, także z pomocą organów, które są jej chlubą i dumą. - Śpiewać z radością, całą duszą, całym sobą. Dzisiejsza uroczystość wskazuje, jak wielkim darem są te organy, które będą wam pomagać śpiewać Panu pieśń nową, pełną radości, wznosić okrzyki na Jego cześć. Niech nie ustaje pieśń nowa, zanoszona ku czci Boga. Niech pieśń waszych serc będzie jeszcze bardziej piękna, głęboka, szczera, budząca podziw i przyciągająca wszystkich do Tego, który jest naszym Panem i celem naszego zdążania - zakończył arcybiskup.