- Był zasłużonym członkiem rady parafialnej, zawsze chętny do pomocy, razem z nim załatwiliśmy wiele ważnych spraw - mówił proboszcz ks. Marek Łabuzek o zmarłym Kazimierzu Jarończyku, wieloletnim prezesie Banku Spółdzielczego w Czarnym Dunajcu i samorządowcu.
Uroczystości pogrzebowe K. Jarończyka miały miejsce 3 stycznia w Podczerwonem, rodzinnej miejscowości zmarłego. - Niemal do ostatnich dni życia był aktywnym członkiem rady parafialnej, zawsze zabiegał o załatwienie wszystkich spraw. Spieszył innym z pomocą, choćby przy tak zwanej papierologii - mówił proboszcz ks. Marek Łabuzek i nie krył przy tym swojego wzruszenia. Duchowny odczytał też list do metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego w sprawie przyznania zmarłemu Medalu Jana Pawła II dla zasługi dla archidiecezji krakowskiej.
- Szefie! Zapamiętamy cię jako wesołego i uśmiechniętego człowieka. Każdy dzień zaczynałeś od żartu, pamiętamy i te o Józku, co zrobił se operację plastyczną, i o copce z Dzianisa, czy o górolu, co pukoł do św. Piotra. Teraz, szefie, ty tam pukasz. Nam tu teraz smutno, ale w niebie to dopiero mają wesoło! - żegnała zmarłego jedna z pracownic BS w Czarnym Dunajcu.
Na początku kariery K. Jarończyk pracował m.in. w Urzędzie Gminy, później w Banku Spółdzielczym w Czarnym Dunajcu, najpierw jako pracownik, a później - przez trzy dekady - jako jej prezes. Odszedł na emeryturę na początku 2021 roku. - Był radnym gminnym, radnym powiatowym. Z chwilą powstania powiatu pracował jako członek Zarządu Powiatu Nowotarskiego. Był wieloletnim członkiem Rady Sołeckiej w swojej miejscowości Podczerwone. Przez wiele lat był w radzie duszpasterskiej, aktywnie uczestniczył w budowie kościoła i cmentarza w swojej rodzinnej miejscowości - wspominał Tadeusz Czepiel, przewodniczący Rady Gminy Czarny Dunajec.
Zmarły był członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej, był w Zarządzie Gminnym OSP, sprawując m.in. funkcję skarbnika.
Uroczystości pogrzebowe uświetnili druhowie i delegacje OSP z pocztami sztandarowymi z jednostek z gminy Czarny Dunajec, Orkiestra Dęta OSP Czarny Dunajec. Nie zabrakło pracowników banku i wielu przyjaciół zmarłego. W imieniu rodziny wszystkim za wspólną modlitwę i obecność na pogrzebie podziękował Michał Jarończyk, syn zmarłego i zarazem sekretarz gminy w Czarnym Dunajcu.