Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Rak może być szybszy

Aż 6 placówek w Małopolsce wykonujących mammografię straciło kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Szczególnie trudna sytuacja jest na Podhalu, gdzie amazonki wystosowały apel o jak najszybsze przywrócenie diagnostyki. Na razie pozostał on bez echa.

Wśród placówek, które nie wykonują już przesiewowych badań w kierunku raka piersi, jest Specjalistyczny Szpital Powiatowy im. Jana Pawła II w Nowym Targu. Dyrektor Marek Wierzba zaznacza, że nie ma nic przeciwko przeprowadzeniu audytów, ale nie zgadza się z jego narzędziami. – Zarzuca się nam, że nie wykonaliśmy odpowiedniej liczby badań i zdjęć radiologicznych. Tymczasem okres audytu przypadał na duże ograniczenia w dostępie do szpitala, spowodowane pandemią COVID-19. Trzeba również podkreślić, że badania były jeszcze wykonywane na starym, 20-letnim analogowym aparacie – tłumaczy.

Placówka obecnie może się pochwalić już bardzo nowoczesnym mammografem. Zakup urządzenia i przystosowanie szpitala do jego użytkowania pochłonęły ok. miliona złotych. Dostęp do urządzenia jest jednak utrudniony. Mogą z niego skorzystać w pierwszej kolejności pacjentki hospitalizowane w nowotarskiej lecznicy. Kiedy był realizowany kontrakt z NFZ, każda kobieta mogła liczyć na fachową pomoc i zbadanie piersi, a teraz najpierw musi ona dostać skierowanie od lekarza rodzinnego do poradni chirurgicznej, w której trzeba postarać się o kolejne skierowanie na bezpłatne badanie. – Pamiętajmy, że taka droga zabiera pacjentowi sporo cennego czasu, który w sytuacji choroby będzie już nie do nadrobienia. Takimi działaniami doprowadzimy do tego, że za parę lat należy się spodziewać wysypu liczby kobiet na Podhalu ze zdiagnozowanym rakiem piersi. A rak nie czeka i może okazać się szybszy – podkreśla dr Wojciech Pirowski, chirurg onkolog.

Lekarz zwraca również uwagę, że NFZ powinien rozważyć współpracę z mniejszymi ośrodkami. – W Rabce mamy w tej chwili bardzo nowoczesne USG do wykonywania badania piersi, ale nie mamy szansy na zakup mammografu na własny koszt, a to byłoby bardzo potrzebne. Im więcej punktów do pełnej diagnostyki, tym lepiej, bo jeśli ośrodek posiada mammograf, wykrywalność raka piersi zdecydowanie się zwiększa – zauważa dr Pirowski, który przyjmuje pacjentki w każdy wtorek (w ramach kontraktu z NFZ) w rabczańskim szpitalu. Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka NFZ w Krakowie, informuje, że w Małopolsce wciąż działa 29 pracowni, które realizują program profilaktyki raka piersi. – W naszym województwie badania realizują również 4 mammobusy. W styczniu odbyło się 80 takich badań. Realizatorzy programu w mammobusach zadeklarowali, że w harmonogramach uwzględnią te miejscowości, w których z powodu negatywnego wyniku audytu pracownie stacjonarne nie mogą realizować programu – mówi A. Kwiecień.

Zachęca też szpitale w Nowym Targu czy Suchej Beskidzkiej, gdzie też kontrakt został odebrany, by podpisały z NFZ umowę za porozumieniem stron o jego rozwiązaniu. Wtedy będzie możliwość ogłoszenia nowego konkursu na świadczenia. Procedury te mogą jednak potrwać 12 miesięcy. – Ale to byłoby przyznanie się do winy, która absolutnie nie leży po naszej stronie! – reaguje na ofertę NFZ M. Wierzba z nowotarskiego szpitala. – Prosiliśmy pana Edwarda Siarkę, ministra i posła z naszego podhalańskiego regionu, o interwencję w Ministerstwie Zdrowia i NFZ. W rozwiązanie problemu bardzo mocno zaangażował się również wojewoda małopolski Łukasz Kmita – dodaje dyrektor szpitala.

Stanowisko w sprawie zajęło także Stowarzyszenie Podhalańskich Amazonek, które w tym roku świętuje 10-lecie działalności. – Obecna sytuacja jest bardzo niebezpieczna z punktu widzenia zdrowia kobiet. Wystosowałyśmy więc apel do wszystkich instytucji, które mają wpływ na decyzję, o jak najszybsze przywrócenie badań w nowotarskim szpitalu. Nie może być tak, że kobiety szukają pomocy i jej nie dostają, a nowoczesny sprzęt nie jest w pełni wykorzystywany. To niezrozumiałe dla nas, pacjentek, kuriozum – denerwuje się Ewa Palider. Katarzyna Kozakiewicz z Centrum Medycznego „Ujastek” w Krakowie, gdzie NFZ też zawiesił kontrakt na badania profilaktyczne piersi, informuje, że placówka złożyła odwołanie zarówno do Ministerstwa Zdrowia, jak i do Centralnego Ośrodka Koordynującego (firmy wykonującej audyt), ale bez pozytywnego rezultatu. – Kontrakt z NFZ na badania profilaktyczne mieliśmy od 2014 r. i rocznie wykonywaliśmy w ramach programu około tysiąca badań. W momencie uruchomienia nowego aparatu (w listopadzie 2021 r.) zdążyliśmy przebadać 84 pacjentki – zaznacza K. Kozakiewicz i dodaje, że badanie mammograficzne w Ujastku nadal można zrobić, ale już nie w ramach programu profilaktycznego, tylko ze skierowania z poradni chirurgicznej bądź ginekologicznej. – Niestety, jest to dużo mniejsza grupa pacjentek, którym moglibyśmy pomóc – zaznacza.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy