W sercu Podhala, czyli na nowotarskim rynku, górale manifestowali jedność z Ukrainą, a potem zanieśli modlitwę o pokój.
W niedzielę 27 lutego na nowotarskim rynku odbyła się manifestacja mieszkańców stolicy Podhala wobec zmagań wojennych Ukrainy z Rosją. Nie zabrakło flag naszego wschodniego sąsiada i wielu gorzkich słów wobec agresora. Głos zabrali także Ukraińcy, którzy pracują na Podhalu. - Nasze rodziny tam w tej chwili chowają się w schronach, jest naprawdę trudno! Proszę, pomóżcie! - mówił ze łzami w oczach obywatel Ukrainy.
Na nowotarskim rynku było wiele emocji. Wzruszenie mieszało się ze złością wobec prezydenta Rosji. Nie zabrakło transparentów antywojennych. - Ukraina jest w naszych sercach - mówiła pani Ewa z Nowego Targu, trzymając w ręku flagę naszego wschodniego sąsiada.
Niedzielę Solidarności z Ukrainą zakończyła wieczorna modlitwa w kościele św. Katarzyny w Nowym Targu, którą poprowadzili w języku polskim i ukraińskim członkowie wspólnoty Dziewiczy Orszak Baranka. - Bo gdzie mamy z tym wszystkim iść? Stajemy przed Bogiem, przychodzimy jak do Ojca, do Głowy Dobrej Rodziny, bo jest niesprawiedliwość, wojna. Szukamy odpowiedzi, nadziei - mówił Szymon Polański ze wspólnoty Dziewiczy Orszak Baranka, zachęcając do wspólnej modlitwy. Jej uczestników pobłogosławił Najświętszym Sakramentem ks. Zbigniew Płachta, proboszcz parafii św. Katarzyny.