Uroczystość odbyła się w sanktuarium św. Jana Pawła II.
W homilii arcybiskup powiedział, że do przebywających w niewoli Izraelitów Bóg wygłosił szczególne słowa poprzez proroka Ezechiela. Można wyróżnić trzy istotne elementy tego przesłania. Pierwszy z nich ma charakter polityczny i odwołuje się do oczekiwań ludu, przeżywającego wygnanie. Bóg obiecał, że powrócą oni do ojczyzny, która się zjednoczy. Stwórca mówił także o wewnętrznej, moralnej odnowie Izraelitów, którzy będą każdego dnia doświadczali, że Jahwe jest ich Bogiem, wypełniając Jego prawo. Bóg zapowiedział także Żydom nadejście czasów mesjańskich.
Metropolita zauważył też, że te słowa znalazły swe wypełnienie, gdy po wiekach na ziemi palestyńskiej jako człowiek stanął Syn Boży, Jezus Chrystus, którego królestwo miłości i pokoju nie mogło zawierać się w granicach Palestyny, ale musi objąć cały świat. Co więcej, Jezus podczas ostatniej wieczerzy, gdy umywał nogi apostołom, dał im lekcję miłości i odnowy duchowej.
- Wielkie przesłanie o nowym królestwie, przemianie przez miłość i o nadziei, którą daje nam Chrystus, będziemy przeżywali w najbliższych dniach. Dla was, szafarzy Eucharystii, będzie to szczególne wstąpienie w głębię tych tajemnic właśnie po to, byście będąc blisko ołtarza i przeżywając tajemnicę Eucharystii, rozumieli że macie być świadkami królestwa Bożego. Królestwa prawdy, sprawiedliwości i pokoju. Macie być świadkami miłości pełnej pokory i gotowej do służenia - wskazał arcybiskup. Dodał, że wszystko przeminie, aby Chrystus był wszystkim we wszystkich, a szafarze mają być świadkami nadziei, że ten błogosławiony czas nastąpi i stanie się udziałem wierzących na wieki.