- Do każdego z nas należy znalezienie odpowiedzi na pytania: w jaki sposób w konkretnej sytuacji mojego życia mam umywać innym nogi i służyć im? I kim są ci inni? - mówił kard. Stanisław Dziwisz w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
Hierarcha przewodniczył tam Mszy św. Wieczerzy Pańskiej.
W homilii kard. Dziwisz podkreślał, że miłość jest "kluczem do zrozumienia tego, dlaczego Bóg tak bardzo zaangażował się w sprawę człowieka" i "utożsamił się solidarnie z naszym trudnym losem, by go radykalnie odmienić".
Zauważył, że Jezus przed rozstaniem z najbliższymi uczniami dał im "pokazową lekcję miłości". - Chciał, by tę lekcję zapamiętali na zawsze, a wraz z nimi cały Kościół, bo to przede wszystkim bezinteresowna i ofiarna miłość miała ich wyróżniać w wiarygodnym głoszeniu Ewangelii wszystkim narodom i wszelkiemu stworzeniu - wyjaśniał purpurat.
- Gest umycia nóg przez Jezusa nie był jednorazowym epizodem, bo potwierdzał całą Jego postawę wobec ludzkości zbrudzonej grzechem, splamionej niewiernością wobec Boga. Przychodząc na świat, Syn Boży wybrał drogę ubóstwa, pokory i służby, i szedł tą drogą konsekwentnie, do końca - dodał.
Kaznodzieja podkreślał, że każdy musi sam znaleźć odpowiedź na pytanie: "W jaki sposób w konkretnej sytuacji mojego życia mam umywać innym nogi i służyć im?". - I kim są ci inni? Może są blisko nas, ale ich nie dostrzegamy? Może mają nieznaną nam wcześniej twarz uciekiniera, nie mającego nic, czekającego na gest naszej samarytańskiej miłości? - zastanawiał się duchowny, podkreślając że odpowiedź na te pytania prowadzi do zachowania nowego przykazania miłości, które zostawił Jezus.
Kardynał zachęcał ponadto do dziękczynienia za dar "nieskończonej miłości, przekazywany światu i nam wszystkim w Eucharystii" i refleksji nad tym, jakie miejsce ten dar znajduje miejsce w naszym życiu. Apelował, by z daru Eucharystii korzystać jak najczęściej. - On jest Chlebem żywym dla nas wszystkich, wędrujących do wieczności, na spotkanie z naszym Stwórca, Panem i Zbawicielem - dodał.
Zebrani w papieskim sanktuarium wierni modlili się przede wszystkim o pokój dla Ukrainy, "tak bardzo doświadczonej agresją, przemocą i śmiercią", oraz o pokój na świecie i w ludzkich sercach.