Z okazji 550-lecia obecności paulinów w Krakowie 1 czerwca zakon podpisał z miastem umowę o nieodpłatnej dzierżawie półhektarowej łąki przyklasztornej, którą dotychczas można było odwiedzać tylko przy okazji uroczystości religijnych. Łąka paulińska będzie od teraz ogólnodostępnym terenem zielonym.
Tego samego dnia paulini, jak co roku, zorganizowali zabawy plenerowe dla najmłodszych z okazji Dnia Dziecka.
Kościół i klasztor Na Skałce to trwałe elementy pejzażu Krakowa od ponad pół tysiąca lat. Wielka przyklasztorna łąka to teren znajdujący się poza klasztornym murem, używany na uroczystości religijne, ale poza tym niedostępny. Do wczoraj.
Przeor klasztoru o. Mariusz Tabulski i prezydent Jacek Majchrowski podpisali umowę, w myśl której paulini udostępniają łąkę w trybie bezpłatnej dzierżawy jako teren rekreacyjny dla krakowian, a miasto w zamian zobowiązuje się do utrzymania terenu w porządku, czynności pielęgnacyjnych typu koszenie trawy itp. - To nasze zaproszenie i ukłon w stronę mieszkańców, którzy szukają ciszy i bezpiecznej przestrzeni w centrum miasta. Okoliczna zieleń podkreśla budynki kościelne i średniowieczne mury. Można tutaj odpocząć w sąsiedztwie ważnych dla kultury i dziedzictwa Polski zabytków - powiedział przeor.
W przyszłości planowane są tam wydarzenia kulturalne, w tym seanse kina na wolnym powietrzu. Teren będzie dostępny latem od godz. 8 do 21, zimą zaś - od godz. 8 do 18. - Dziękuję przeorowi za udostępnienie łąki mieszkańcom. Umówiliśmy się wstępnie, że okresowo krakowianie będą mogli również korzystać z okolicznych ogrodów prowadzonych przez zakonników - zdradził prezydent Majchrowski.
Ale to dopiero w przyszłości, a na razie odbył się tradycyjny już wielki piknik, zorganizowany przez paulinów z okazji Dnia Dziecka. Wszystko było na tym pikniku! Trampolina, nadmuchiwane zjeżdżalnie i kule do skakania, superbohaterowie na czele z Obeliksem, który zachęcał nawet zakonników do rzucania menhirem (niektórym nieźle szło!), straż pożarna, wojsko z psami, pokazem broni i wykrywaczem metalowych przedmiotów (jeden z chłopaków znalazł zagraniczną monetę), ściana wspinaczkowa i wiele innych atrakcji. A w meczu piłki nożnej była jedyna okazja, żeby strzelić gola zakonnikowi w habicie.