Znany krakowski duszpasterz świętuje jubileusz 60. rocznicy święceń kapłańskich. Przez wiele lat kierował finansami archidiecezji oraz parafią Mariacką. Nadal służy w miarę swych sił Kościołowi krakowskiemu.
Znał ją wcześniej dobrze, gdy od 1968 r. był tu przez 3 lata wikariuszem, pracując jednocześnie w kurii. Nominację proboszczowską otrzymał 25 czerwca 1995 r. od kard. Franciszka Macharskiego. Znał ją już wcześniej.
- W 1951 r. jako uczeń szkoły średniej byłem na wycieczce szkolnej w Krakowie. Zapamiętałem szczególnie wejście do kościoła Mariackiego. Wydawał mi się on bardzo ciemny i smutny, brakowało w nim bowiem głównego ołtarza. Zamiast niego wisiała ciemna kotara. Potem poszliśmy na Wawel i tam oglądaliśmy w kilku salach odrestaurowane i rozłożone na części arcydzieło Wita Stwosza. Czułem się bardzo mały przy potężnych figurach apostołów. Bardzo chcieliśmy wraz z kolegami dotknąć którejś z figur, nie słuchając nawet uważnie tego, co mówił przewodnik. Nie przypuszczałem, że kilkadziesiąt lat później, jako proboszcz mariacki, nie tylko będę odpowiedzialny za ołtarz Wita Stwosza, ale będę mógł go spokojnie dotykać, bez obawy, że ktoś mnie skarci - wspomina ks. Fidelus.
Po objęciu przez niego probostwa rozpoczęto na wielką skalę prace renowacyjne w bazylice. Nie były łatwe, ze względu na wielkie nagromadzenie zabytkowego wyposażenia, wykonanego z rozmaitych materiałów, w niejednakowym stanie zachowania. Np. na starych gotyckich witrażach negatywnie odcisnęło się wieloletnie oddziaływanie pyłów i związków siarki. Dla lepszego zabezpieczenia pokryto je specjalnymi siatkami i dodatkowymi szybami. Odnowiono m.in. fasadę świątyni, naścienne malowidła Jana Matejki, które pokrywała warstwa brudu zniekształcająca kolorystykę, prezbiterium ufundowane przez słynnego Mikołaja Wierzynka, witraże – zarówno te średniowieczne, jak i te nowsze, projektu Mehoffera i Wyspiańskiego. Konserwowano i oczyszczano z kurzu ołtarz Wita Stwosza. Wiele zabiegów wymagało odnowienie stalli w prezbiterium, bo zaatakowały je drewnojady. Mało znanym dowodem hojności parafii Mariackiej jest ufundowanie przez nią dwóch świątyń w Afryce (Kamerun i Tanzania) oraz dwóch kościołów na terenie Krakowa (Redemptor Hominis oraz św. Jacka). Po przejściu w grudniu 2011 r. na emeryturę ks. Fidelus nie przestał być czynny. Był m.in. wikariuszem generalnym archidiecezji krakowskiej. Znajduje także czas na kibicowanie piłkarzom Wisły oraz wędkowanie