Gdy w Ukrainie wybuchła wojna, naszą pierwszą myślą było: "Co z osobami niepełnosprawnymi, które same nie uciekną przed bombami?". Szybko stało się jasne, że musimy im pomóc - wspomina Grażyna Aondo-Akaa.
Trzy dni później – 27 lutego – napisała na swoim Facebooku, że zdjęcia dzieci ewakuowanych z hospicjów czy osób z niepełnosprawnością, które nie mogą być bezpieczne w swoich domach, rozrywają serce. Krakowskie Katolickie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół „Klika” nie zamierza patrzeć na to wszystko bezczynnie i dlatego zakłada punkt koordynacyjny dla osób z niepełnosprawnością i ich rodzin, które ewakuowały się z Ukrainy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.