Trzeba było wszystko stracić

Gdy Adam po raz pierwszy szedł na Jasną Górę, za zgodą spowiednika dźwigał ciężki plecak, wypełniony dużymi kamieniami. Każdego dnia przed spoczynkiem pozbywał się jednego z nich. Tłumaczył sobie, że im bliżej miejsca, gdzie króluje nasza Matka, tym ciężar staje się mniejszy.

Wysłuchała: Monika Łącka

|

Gość Krakowski 29/2022

dodane 21.07.2022 00:00

Nie mam wątpliwości, że to Ona chciała mnie widzieć u swojego tronu, bo już wcześniej, gdy uczestniczyłem w terapii w szpitalu w Kobierzynie, postanowiła mnie ratować. Wszak kaplica, która się tam znajduje, jest pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej... Zanim jednak wyruszyłem na spotkanie z Maryją, musiałem upaść. Na samo dno.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..