Pod hasłem "Szkaplerza się trzymajmy i Maryję wzywajmy", zaczerpniętym z maryjnej pieśni ludowej, w karmelitańskim sanktuarium spotkali się przedstawiciele bractw szkaplerznych z całej Polski oraz osoby noszące karmelitański szkaplerz Maryi.
Uroczystościom na polskiej Górze Karmel przewodniczył bp Robert Chrząszcz. Mszę św. koncelebrowało 40 kapłanów z kilku diecezji, obecni byli karmelici bosi z Polski, z Rzymu i z misji afrykańskich wraz z prowincjałem o. Piotrem Jackowskim OCD z Krakowa. Do Czernej przybyli wierni z ponad 60 miejscowości Polski południowej od Opola do Lublina i Przemyśla, wspólnoty i grupy karmelitańskie, członkowie Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych oraz kilkadziesiąt wspólnot Bractwa Szkaplerznego.
Biskup Chrząszcz w homilii mówił o znaczeniu ludowej pobożności maryjnej, w tym szkaplerza św., podkreślając konieczność związania jej z dziełami miłosierdzia, bo „wiara bez uczynków jest martwa”. Krakowski biskup pomocniczy nosi szkaplerz od półtora roku, a otrzymał go w Czernej.
Pielgrzymi modlili się m.in. o pokój w Ukrainie.
Po Mszy św. czciciele Matki Bożej Szkaplerznej zwiedzali sanktuarium, klasztor, Drogę Krzyżową, dróżki karmelitańskie dawnego eremu, a także multimedialne muzea karmelitańskie i misyjne, stoiska wydawnictwa karmelitów bosych czy kiermaszu misyjnego.
Na kiermaszu misyjnym można było ufundować opłacenie studiów afrykańskim klerykom karmelitańskim z misyjnych państw Burundi i Rwandy w Afryce, gdzie pracują karmelici bosi z Polski, oraz wesprzeć tamtejszą budowę sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Musongati.
Odbyły się też nabożeństwa nałożenia szkaplerza oraz nabożeństwo eucharystyczne z odnowieniem przyrzeczeń szkaplerznych, Różańcem i Koronką do Bożego Miłosierdzia. W ciągu tygodnia obchodów odpustowych w Czernej przyjęło szkaplerz kilkaset osób.
Jak przypomina moderator Bractwa Szkaplerznego o. Włodzimierz Tochmański OCD, szkaplerz może nałożyć każdy ksiądz lub diakon, nie tylko karmelita. Warunek jest taki, aby zrobił to według obrzędu zatwierdzonego przez Stolicę Apostolską.
- Przy klasztorach karmelitańskich znajdują się księgi Rodziny Szkaplerznej, do których wpisywane są personalia osób przyjmujących szkaplerz. Niestety część osób przyjmujących go nigdzie tego nie rejestruje. My w klasztorze w Czernej wpisujemy do naszej księgi szkaplerznej co roku kilka tysięcy osób. Liczymy, że w sumie szacunkowo szkaplerz przyjęło w Polsce przynajmniej pół miliona ludzi - podkreślił.