Pod hasłem "Pokój Mój daję wam, nie tak, jak daje świat" odbywa się Pielgrzymka Rowerowa z Giewontu na Hel.
W XIV Góralskiej Pielgrzymce Rowerowej z Zakopanego na Hel bierze udział ok. 80 cyklistów, nie tylko z Małopolski i Podhala, ale także m.in. ze Śląska, Podkarpacia, Wielkopolski czy z województwa łódzkiego. - Ta wyjątkowa pielgrzymka jest także podróżą krajoznawczą z wrażeniami z perspektywy roweru. Finałem kolarskiego wyczynu będzie dojazd do Helu i kąpiel w Morzu Bałtyckim. Pielgrzymi pokonają 1090 kilometrów - mówi Kazimierz Bielak z Towarzystwa Cyklistów Orzeł Spytkowice - głównego organizatora rajdu. Wśród uczestników znajdą się także górale ze Związku Podhalan w Spytkowicach, obejmującego corocznym patronatem to wydarzenie. Jednym z uczestników będzie nawet mieszkaniec Helu.
- Każdy jedzie ze swoimi intencjami: podziękować za dotychczasowe życie, sprawy i prosić o dalsze dary. Przeprosić za swoje postępowanie, za swoje błędy. Pielgrzymka jest też czasem wyciszenia, nabrania pokory, przemyślenia wielu rzeczy i nabrania sił do dalszego życia. Ja osobiście jadę także podziękować Bogu za moich nieżyjących już rodziców i brata. Szczególnie za mamę, która odeszła do Pana 1 lutego tego roku w wieku 92 lat - mówił Tadeusz Czepiel z Załucznego, pełniący funkcję przewodniczącego Rady Gminy Czarny Dunajec.
Podczas 8 dni jazdy na rowerze uczestnicy pielgrzymki będą przemieszczać się zarówno po drogach lokalnych, jak i krajowych. Nawiedzą wiele miejsc kultu m.in. znajdujący się w paśmie Łysej Góry Święty Krzyż, polskie Loreto oraz kaszubskie Sianowo i Swarzewo. W pierwszym dniu nawiedzili już podhalańskie sanktuaria w Ludźmierzu i w Zakopanem.
Pielgrzymkę wsparł finansowo Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.
Relację z każdego dnia pielgrzymki będzie można śledzić na profilu FB Goralska Pielgrzymka Rowerowa z Giewontu na Hel.