Już 14 października na ekrany polskich kin wejdzie pierwszy kinowy film o fenomenie Medjugorja, którego dystrybutorem w Polsce jest krakowski Rafael Film.
Fenomen Medjugorja rozpoczął się nieco ponad 40 lat temu. W małej, ukrytej pośród gór wiosce zdarzyło się coś, co Kościół próbuje do tej pory zrozumieć. – 24 czerwca 1981 r. grupa nastolatków miała doświadczyć mistycznego spotkania z Matką Bożą. Objawienia, jak twierdzili, miały się wielokrotnie powtarzać. Ten film ma przybliżyć przesłanie tego miejsca i jest to, moim zdaniem, obowiązkowa pozycja dla każdego, komu bliskie są objawienia maryjne – mówi Przemysław Wręźlewicz, dyrektor Rafael Film.
Konfesjonał Europy
Kiedy o wydarzeniach w Medjugorju zrobiło się głośno, komunistyczne władze Jugosławii zaczęły prześladować widzących. Nawet sam Kościół przyjął wtedy postawę bardzo sceptyczną. – Wieść o przesłaniu Maryi z Medjugorja, która przedstawiła się widzącym jako Królowa Pokoju, powoli jednak ogarniała cały świat. Na miejsce zdarzenia zaczęli przybywać pielgrzymi. Każdego roku było ich coraz więcej, dochodząc obecnie do ok. 3 mln rocznie – opisuje P. Wręźlewicz.
Wielu z przybywających do Medjugorja twierdzi, że ta pielgrzymka zmieniła ich życie. – Często miejsce to jest nazywane „konfesjonałem Europy”, bo naprawdę wielu wierzących wyjeżdża stamtąd odmienionych duchowo, z nowymi siłami do podejmowania życiowych zadań, nieraz naprawdę obciążających, w których trudno byłoby znaleźć nadzieję na przyszłość – tłumaczy dyrektor Rafael Film. Jak dodaje, głównym przesłaniem Matki Bożej z Medjugorja jest nawoływanie do pokoju dla świata.
Dziś Watykan stoi na stanowisku, że choć na ostateczne decyzje w sprawie objawień jeszcze za wcześnie, to Medjugorje jest pełnoprawnym miejscem kultu. W filmie twórcy w barwny sposób opisują historię wydarzeń z małej bośniackiej wioski oraz skrupulatnie analizują ewoluujący stosunek Kościoła do nich. – Trzeba im przyznać, że robią to uczciwie i przejrzyście. Pokazują stan obecny i nie mają zamiaru nikogo przekonywać, że objawienia z Medjugorja są przesądzone. Ukazują jednak w wyjątkowy sposób duchowość tego miejsca oraz poruszające świadectwa, które stanowią drugą część filmu – ocenia P. Wręźlewicz.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się