Uroczystej jubileuszowej Mszy św. przewodniczył abp Marek Jędraszewski.
W homilii zwrócił on uwagę na to, że Maryja nie tylko rozważała Chrystusowe słowa, ale przede wszystkim wprowadzała je w czyn i przez to jest ogłoszona błogosławioną przez synów i córki Kościoła. Arcybiskup przypomniał również, że gdy w roku 966 r. Mieszko I przyjął chrzest, na ziemi polskiej znalazł się krzyż i wraz z nim zaczęto oddawać cześć Maryi, czego wyrazem jest hymn "Bogurodzica Dziewica". Był on śpiewany pod Grunwaldem w 1422 r., a niedługo po tym wydarzeniu w Bieżanowie utworzono parafię, gdzie oddawano szczególną cześć Maryi. - Z ogromną wdzięcznością wobec Boga patrzymy na znane nam z historii dzieje bieżanowskiego ludu i myślimy o tych, którzy z czcią biegli na spotkanie swojej bieżanowskiej Pani, prosząc Ją o pomoc, wsparcie, by u swego Syna wyprosiła potrzebne łaski i zesłała je na swe dzieci. Te dzieci wsłuchane w Chrystusową prawdę rozważały ją, przyjmowały do swego serca i starały się żyć nią wiernie - mówił arcybiskup i przywołał postaci duszpasterzy, którzy byli szczególnie zatroskani o dobro parafii.
Chodzi m.in. o ks. Adolfa Chojnackiego, który wsłuchiwał się w głos nauczania kard. Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II. Jak przekonywał metropolita, wielcy pasterze zostali dani narodowi polskiemu, by nie słuchał kłamliwych ideologii, ale bronili swej prawdziwej wolności. Co ważne, ks. Adolf Chojnacki potrafił przyciągać ludzi i to właśnie dzięki niemu doszło do wielkiego aktu sprzeciwu, jakim był strajk głodowy po zamordowaniu ks. Jerzego Popiełuszki. - Ks. Chojnacki czuł się zobowiązany do walki o polskość. Nie zrozumiemy jednak, czym jest polskość, jeśli nie będziemy jej ciągle odnosić do krzyża, Ewangelii i Matki Najświętszej - stwierdził arcybiskup, dodając: - Jeżeli mamy się ocalić i zachować własną tożsamość, jeżeli mamy ją rozwijać, to musimy pamiętać o wielkich dziełach Bożych, które działy się i dzieją od chrztu Mieszka I, oraz o miłości, jaką naród polski okazywał swej Pani, Matce i Królowej.