Wzięli w nim udział przedstawiciele aż 18 szkół biorących udział w akcji "Pola Nadziei".
Uczestnicy marszu byli ubrani na żółto, mieli też żonkilowe akcenty i kolorowe plakaty, przyciągające uwagę przechodniów. Wszystko po to, by nikt nie był wobec nich obojętny, bo marsz jest formą wsparcia dla Hospicjum św. Łazarza w Krakowie, które opiekuje się chorymi u kresu życia.
Pochód zakończył się wspólnym sadzeniem cebulek żonkili, a wcześniej głos zabrali Jolanta Stokłosa, prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum św. Łazarza, oraz metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. J. Stokłosa zachęcała, byśmy wszyscy nieśli nadzieję ludziom chorym, którzy liczyć na naszą obecność. Prosiła również dzieci, by zauważały wszystkie osoby dookoła, a zwłaszcza starsze. - To jest bardzo ważne. Ja też jestem starszym człowiekiem i bardzo bym chciała, by młodzi ludzie byli ze mną, rozmawiali i wspierali Hospicjum św. Łazarza - mówiła.
Metropolita krakowski przywołał zaś fragment Ewangelii mówiący o ziarnie pszenicy. Musi być ono wrzucone w ziemię po to, by wyrosnąć i dać obfity plon. Obraz ten pokazuje, że wszyscy przemijamy, ale kiedyś, na wzór Jezusa, zmartwychwstaniemy do nowego życia. - To jest nasza nadzieja, że całkowicie nie przemijamy, że nasze życie zmierza do szczęśliwej wieczności. Ale żeby tak było, byśmy mogli nieść tę nadzieję, musimy być razem z innymi, okazywać wszystkim ludziom wiele serca, dobroci - wyjaśniał arcybiskup. Najmłodszych uczestników prosił też o to, by pamiętali o swoich babciach i dziadkach, aby jak najczęściej okazywali im miłość, zainteresowanie, poświęcali im swój czas i modlitwę.
(obraz) |