Stowarzyszenie Podgórze.pl urządziło 14 stycznia urodziny mostu Piłsudskiego, łączącego Kraków z Podgórzem. Most był świątecznie iluminowany, licznym zgromadzonym jego historię opowiadał przewodnik, pogoda szczęśliwie dopisała.
Most uroczyście otwarto 19 stycznia 1933 roku. "Niechże będzie otwarty, dostępny i niech służy zawsze dla wszystkich przyjaciół i sprawiedliwych ku pożytkowi Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej" - napisano w akcie erekcyjnym. Zanim jednak doszło do podpisania przez zaproszonych notabli owego aktu, most trzeba było najpierw zbudować. Przedsięwzięcie inżynierskie było sporego kalibru. Dyskusje wokół idei budowy mostu, jego wielkości, lokalizacji i konstrukcji trwały od połowy lat 20. Pierwotnie łączący Kraków z Podgórzem most Podgórski na przedłużeniu ul. Mostowej trzeba było zamknąć, bo był w marnym stanie technicznym i zagrażał bezpieczeństwu. Głównym projektantem i szefem inwestycji został prof. Andrzej Pszenicki, którego zespół rozpoczął prace projektowe we wrześniu 1926 roku. Most pierwotnie zwany był "czwartym mostem" i dopiero w styczniu 1932 r. Rada Miejska podjęła uchwałę o nadaniu mu imienia marszałka Piłsudskiego.
Most jest spory. Długość całej konstrukcji to 146 m i 42 cm (upalnym latem trochę więcej, podczas zimowych mrozów trochę mniej). Główne przęsło, zawieszone pomiędzy kamiennymi filarami posadowionymi w dnie rzeki, ma 71 m. Stal zużyta do budowy mostu waży 1200 ton. Całość prac przy stalowej konstrukcji wykonały grzegórzeckie Zakłady Zieleniewskiego, co do dziś poświadcza tabliczka znamionowa. Fabryka miała w podobnych sprawach spore doświadczenie, bo wcześniej wykonywano w niej elementy stalowe innych krakowskich mostów.
Most poświęcił metropolita Adam Sapieha. "Ten dzień zapisany będzie w historji Krakowa niezniszczalnemi zgłoskami" - napisano w "Ilustrowanym Kurierze Codziennym".
Projektanci byli tak przewidujący, że w nawierzchni jezdni wmontowano szyny dla tramwaju, choć do wybuchu wojny żaden tramwaj tymi szynami nie pojechał. Po raz kolejny styczeń zapisał się w historii mostu nie tak pięknie. 18 stycznia 1945 r. wysadzili go w powietrze wycofujący się Niemcy. Po wojnie został odbudowany, ale dostał innego patrona - Tadeusza Kościuszkę. Ale starzy krakusi i tak mówili "most Piłsudskiego" albo "czwarty most". Do starej nazwy powrócono w roku 1990. Po drodze odbyło się kilka mniejszych i większych remontów, ostatni z nich na wielką skalę zaledwie dwa lata temu i tak staruszek ukończy 90 lat w znakomitej formie.