Jeśli budowa centrum rehabilitacyjnego w Gdowie znajduje się w Bożym planie, to nic nie stanie na przeszkodzie, by ten projekt zrealizować. Tak twierdzi Marek Świeży, jego pomysłodawca, mówiąc: „Jezu, Ty się tym zajmij”.
– Tylko w 2022 r. dofinansowaliśmy ponad 1300 godzin rehabilitacji dla 26 naszych podopiecznych, jak również zakupy leków oraz specjalistycznego sprzętu ortopedycznego i rehabilitacyjnego. W miarę potrzeb włączamy się też w wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne, opłacamy pobyt w internacie lub czesne w przedszkolu terapeutycznym – wylicza Ł. Grabowski.
Wdzięczność za to wszystko jest ogromna. – Niewiele jest firm, które potrafią tak dzielić się z innymi, a pan Marek i jego pracownicy razem z nami walczą o każdy dzień naszego syna Filipa, który cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne’a. Ta choroba chce go pozbawić sił i przykuć do łóżka, dlatego rehabilitacja, którą dostajemy, jest czymś, co pozwala przedłużać jego sprawność – przyznaje pani Ania, mama chłopca. Również pani Patrycja, mama Teosia, nie kryje, że dzięki fundacji jej syn zrobił ostatnio milowy krok w swoim rozwoju. – Dostaliśmy tablet z oprogramowaniem służącym do komunikacji alternatywnej, który pozwolił na stopniowy rozwój mowy i dziś syn potrafi się porozumieć już nie tylko ze mną, ale i z obcymi ludźmi i wytłumaczyć im swoje potrzeby – cieszy się pani Patrycja. Dzięki fundacji jej syn mógł także przejść miesięczną terapię chodu w specjalistycznym urządzeniu. Może za rok raz jeszcze o to poprosimy, bo koszty wypożyczenia tego urządzenia przekraczają nasze możliwości finansowe – mówi pani Patrycja. Teoś urodził się jako skrajny wcześniak, ma czterokończynowe porażenie mózgowe i w swoim 7-letnim życiu przeszedł już wiele ciężkich operacji. Długo zmagał się też z padaczkę lekooporną. – W trakcie diagnostyki kwalifikacyjnej do operacji hemisferektomii napady niespodziewanie ustały. Lekarze powiedzieli do nas, że jeszcze nie mieli takiego przypadku i że "pojawił się jakiś nieznany im czynnik, który hamuje rozprzestrzenianie się napadów z prawej półkuli na lewą". W efekcie ta bardzo trudna operacja nie była już potrzebna – opowiada pani Patrycja.
Tu na razie jest ściernisko...
Marek Świeży nie należy do osób, które osiągnąwszy sukces, chcą spocząć na laurach. Niedawno postanowił więc, że chce wybudować w Gdowie centrum rehabilitacyjne, z którego (bezpłatnie) będą mogli korzystać zarówno podopieczni fundacji (większość z nich mieszka w promieniu ok. 30 km od Gdowa), jak i mieszkańcy tej miejscowości oraz okolic. Takiego miejsca potrzeba tam od lat i jeśli nie stworzy go Fundacja „Chomik – Ku Dobremu”, to raczej nikt inny tego zadania się nie podejmie. – Z własnego budżetu mamy zagwarantowane pieniądze na doprowadzenie projektu do stanu surowego otwartego (do końca 2023 r.). Prace mają ruszyć za moment, gdy tylko warunki pogodowe pozwolą na wjazd ciężkiego sprzętu na teren wyznaczonej działki. Jednak do tego, by centrum wykończyć i wyposażyć (całkowity koszt inwestycji to ok. 9 mln zł), już dziś chcemy zaprosić także innych darczyńców. Ufamy, że z Bożą pomocą to się uda – podkreśla M. Świeży, a Ł. Grabowski dodaje, że fundacja czeka na decyzję o przyznaniu jej statusu organizacji pożytku publicznego, co umożliwiłoby przyjmowanie wpłat z tytułu 1,5 proc. podatku.
Pan Marek ma już całą wizję tego, jak będzie działało wymarzone centrum. Znajdą się w nim gabinety lekarskie, sala gimnastyczna oraz kilkanaście gabinetów przeznaczonych do kinezyterapii oraz fizykoterapii. Będą też gabinety do masażu leczniczego i akupunktury, światłolecznictwa, leczenia ultradźwiękami, laserem, falą uderzeniową, polem magnetycznym o niskiej częstotliwości, krioterapii. Ma tu być także najlepszy sprzęt wykorzystywany do pracy przez doświadczonych terapeutów.
– Wiem, że dostępność rehabilitacji jest ograniczona, na termin z NFZ trzeba długo czekać (według naszych informacji, mieszkańcy Gdowa i okolic czekają od 4 do nawet 9 miesięcy), a osób potrzebujących takich zajęć będzie tylko przybywać. Chcę więc podpisać kontrakt z NFZ, ale nie wyobrażam sobie, by nasze centrum miało pracować tylko na jedną zmianę, czyli zgodnie z określonymi limitami. Uważam, że powinno pracować od rana do wieczora, maksymalnie wykorzystując posiadany sprzęt i przyjmując każdego potrzebującego, a czego nie pokryje NFZ, opłacimy my, z budżetu fundacji i dzięki darczyńcom, którzy nam zaufają – zapowiada M. Świeży.
Szczegółowe informacje o fundacji, budowie centrum i o tym, jak wesprzeć projekt, można znaleźć na www.fundacja.chomik.pl.•
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się