Dzisiaj odbywały się uroczystości z okazji Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Po Mszy św. w katedrze na Wawelu pod przewodnictwem metropolity krakowskiego druga część obchodów odbyła się w Parku im. Henryka Jordana, przy popiersiach żołnierzy niezłomnych w Galerii Wielkich Polaków.
Arcybiskup Marek Jędraszewski wspomniał w homilii, że działania biblijnych proroków służyły przywracaniu więzi między ludem wybranym a Bogiem. Dodał, że szczytem tego Bożego działania było wcielenie się Bożego Syna. Jezus swoim nauczaniem ukazał zaś Boga, który jest miłością. - Na tę miłość trzeba odpowiadać swoją miłością do Boga, do drugiego człowieka, do najbliższych, do ojczyzny - powiedział metropolita.
Przypomniał, że Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, upamiętniający żołnierzy powojennego podziemia niepodległościowego walczących z bronią przeciw narzuconej siłą władzy komunistycznej, od 2011 r. nieprzypadkowo obchodzony jest 1 marca. Tego dnia bowiem w 1951 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie strzałem w tył głowy zamordowano ppłk. Łukasza Cieplińskiego "Pługa", żołnierza ZWZ/AK i komendanta IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Wraz z nim zostali zamordowani także jego współpracownicy: mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Józef Rzepka, por. Franciszek Błażej, kpt. Józef Batory i por. Karol Chmiel. Ciała pomordowanych pochowano w nieznanym miejscu. - Wspominamy ich z czcią i wdzięcznością, jako symbol dziesiątków tysięcy ludzi, którzy umieli w tamtych - wydawałoby się beznadziejnych dla Polski - czasach powiedzieć "nie" wobec kłamstwa, przemocy i próby wyrwania polskiego ducha z serc naszych patriotów - powiedział abp Jędraszewski.
Komentując gryps, który ppłk. Cieplińskiemu niedługo przed egzekucją udało się przesłać rodzinie z przesłaniem dla trzyletniego wówczas syna Andrzejka, arcybiskup zauważył, że człowiek jest istotą, która żyje "czymś więcej" niż tylko wartościami witalnymi związanymi z życiem i zdrowiem. - Nie ma w sobie duszy niewolnika. Wpatrzony w Chrystusa jest w stanie wyjść w świat wyższych wartości - zaznaczył metropolita.
Podkreślił także, że testament zostawiony przez pułkownika wypełnia treścią słowa znanego hasła: "Bóg, honor, ojczyzna". - Chodzi o to, aby mając świadomość tej niezwykłej ofiary, którą oni tak hojnie, tak szczerym i otwartym sercem złożyli na ołtarzu ojczyzny, aby to dzisiaj nie zostało przez nas zmarnowane, przez naszą obojętność, zapomnienie, uleganie kłamliwym - ciągle sięgającym komunistycznych źródeł - propagandom; aby w nas było dość ducha ludzi wolności, budujących swoje człowieczeństwo na idei Chrystusowej, by móc z nadzieją patrzeć na najbliższe miesiące i lata Najjaśniejszej Rzeczypospolitej - zaapelował abp Jędraszewski.
Po Mszy św. pochód patriotyczny przeszedł do Parku im. Henryka Jordana, gdzie w Galerii Wielkich Polaków znajdują się popiersia żołnierzy niezłomnych, m.in. ppłk. Łukasza Cieplińskiego "Pługa", mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", rtm. Witolda Pileckiego oraz Danuty Siedzikówny "Inki". Tam, z udziałem m.in. przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, Instytutu Pamięci Narodowej oraz pocztów sztandarowych organizacji kombatanckich i szkół, odbyła się druga część obchodów. Modlitwę w intencji żołnierzy niezłomnych poprowadził o. Jerzy Pająk, kapucyn, duszpasterz krakowskich środowisk kombatanckich. Odczytano apel pamięci, zaś żołnierze Wojska Polskiego oddali salwę honorową. Przy popiersiach żołnierzy niezłomnych złożono kwiaty.
- Wspominamy ich z czcią i wdzięcznością, jako symbol dziesiątków tysięcy ludzi, którzy umieli w tamtych - wydawałoby się beznadziejnych dla Polski - czasach powiedzieć "nie" wobec kłamstwa, przemocy i próby wyrwania polskiego ducha z serc naszych patriotów - powiedział o żołnierzach niezłomnych metropolita krakowski. Adam Wojnar