Ksiądz Jan Przybocki, proboszcz parafii MB Nieustającej Pomocy w Bibicach, ma szansę zostać Osobowością Roku Polski 2022 w kategorii "działalność społeczna i charytatywna”.
Ksiądz Jan został zgłoszony do plebiscytu organizowanego przez Polska Press (wydawca m.in. Dziennika Polskiego i Gazety Krakowskiej) i wygrywając etapy powiatowy oraz wojewódzki dostał się do ogólnopolskiego finału. Laureatów poznamy podczas gali, która odbędzie się w maju na Zamku Królewskim w Warszawie.
Proboszcz z Bibic, który przez wiele lat był głównym koordynatorem Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej z Wawelu na Jasną Górę, rok temu z wielką energią włączył się w pomoc uchodźcom uciekającym z ogarniętej wojną Ukrainy. Zaraz w pierwszych dniach rosyjskiej agresji ks. Jan przechodził nieopodal krakowskiego Dworca Głównego, gdzie żywność dla uchodźców (kanapki, batony, trwały suchy prowiant, wodę) rozdawała Caritas Archidiecezji Krakowskiej. - Zobaczyłem, jak wielka bieda dotknęła tych, którzy w Polsce, i w naszym mieście szukają schronienia. Pomyślałem, że po ciężkiej, kilkudniowej podróży potrzebują zjeść coś ciepłego. Zapytałem więc moich parafian, czy zechcą ich nakarmić - wspomina ks. Przybocki.
Odzew był natychmiastowy: ktoś na plebanię przyniósł produkty, ktoś inny zgłosił się do gotowania, a jeszcze ktoś inny zgodził się przewieźć to wszystko na dworzec. - Po raz pierwszy, we współpracy z Caritas, zupę pomidorową rozdawaliśmy w Popielec. 40 litrów to była kropla w morzu potrzeb… Kolejnym razem, gdy zupa już się kończyła, przyszła mama z 10-letnim synem. Dostała ostatnią porcję i bułkę z szynką. Miałem łzy w oczach, widząc, że zjadła suchą górę bułki, a dół z szynką dała chłopcu. On zaś zjadł suchy dół bułki, a szynkę dał małemu pieskowi, którego wyjął spod kurtki - opowiada ks. Jan, który wówczas obmyślał już dalszy plan działania. Efekt był taki, że parafianie z Bibic na krakowski Dworzec Główny zupę przywozili najpierw trzy, a potem dwa razy w tygodniu. Tak było do ostatniego dnia działania tam punktu Caritas.
To nie wszystko. Przy swoim kościele zorganizowali też dwa magazyny: jeden z żywnością, a drugi z odzieżą. Korzystali z nich przede wszystkim uchodźcy, którzy zamieszkali w Bibicach - niektórzy w domach prywatnych, a kilkoro na plebanii. - W Popielec ubiegłego roku, z duszą na ramieniu, podczas Mszy świętych pytałem parafian, czy zaakceptują pomysł, by uchodźców przyjąć pod dach plebanii. Zatwierdzili to oklaskami - opowiada ks. Jan.
Parafialna Caritas w ekspresowym tempie (w dwie godziny!) umeblowała i przygotowała mieszkania, a Caritas Archidiecezji Krakowskiej jeszcze szybciej znalazła uchodźców (9 osób), którzy dotarli do Bibic. - Najpierw, po kilka nocy, gościłem na plebanii w sumie ok. 30 osób, które chciały szybko ruszać w dalszą drogę. Później, na stałe, mieszkało (do końca lipca) 7 osób - mówi ks. Przybocki.
Kapłan postanowił, że w parafii powstanie pośrednictwo pracy dla gości z Ukrainy.
Głosowanie w plebiscycie trwa do czwartku 23 marca do 21.00.