Spotkali się tam przedstawiciele 14 małopolskich chórów gospel, by wspólnie uwielbiać Boga.
Koncertowi "Gospel na Skałce", który w ostatnią niedzielę maja tradycyjnie odbył się na dziedzińcu krakowskiego klasztoru oo. paulinów, towarzyszyły słowa zaczerpnięte z Listu św. Pawła do Rzymian: "a nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany". - Jeśli nie masz w sercu nadziei, jesteś we właściwym miejscu, bo gospel to nadzieja i dziś chcemy ci ją dać. My mamy nadzieję ze względu na Jezusa, i nie jest to nadzieja ludzka, ale taka, która przychodzi z nieba - mówili organizatorzy ze Stowarzyszenia "Gospel w Krakowie".
Niemal 100-osobowym chórem kierowały Beata Stasiak oraz pochodząca z Wielkiej Brytanii Carla Jane. - Nadzieja, która trwa pomimo tego, jak ciemno jest wokoło, jest już krokiem dalej, czyli wiarą w to, że rano nadejdzie światło. I choć w naszym życiu jest wiele górek, trudów i przeszkód, trzeba pamiętać, że Bóg jest po naszej stronie - mówiła B. Stasiak, dodając, że choć czasem modlimy się i gorąco o coś Boga prosimy, to wydaje nam się, że On nas nie słyszy. - A On wie, kiedy i jak zadziałać, by było dla nas najlepiej. Nie bójmy się więc mieć nadziei i wierzyć w dobrego Ojca - apelowała.
Z kolei C. Jane przekonywała, że nawet jeśli blisko nas trwa wojna i dzieją się straszne rzeczy, to Bóg także jest w tym wszystkim. - On nas słyszy i ufam, że ja sama jestem żywym świadectwem tego, jak działa modlitwa. Kilka lat temu chorowałam na raka, przeszłam chemioterapię, a dziś jestem tu z wami - zaznaczyła C. Jane. Mówiła również, że czasem tkwimy w jakichś problemach, bo nie oddajemy ich Bogu na modlitwie. - Zaufaj Mu więc i oddaj wszystko - zachęcała.